PKO Ekstraklasa Legia Warszawa - Wisla Plock
W sobotę przy ulicy Łazienkowskiej Legia Warszawa podejmie Wisłę Płock. Gospodarze w przypadku wygranej mają szanse powrócić na fotel lidera po tym jak Pogoń Szczecin przegrała w Krakowie z Wisłą 2:1. Spotkanie jako sędzia główny poprowadzi Mariusz Złotek. Początek meczu o godzinie 15. Transmisja w Canal + oraz TVP Sport.
18 kolejka PKO Ekstraklasy: Legia Warszawa- Wisła Płock
Jak wspomniałem we wstępie Legia po dzisiejszym meczu może z powrotem powrócić na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Przed 18 kolejką Wojskowi plasują się na drugiej pozycji z 33 punktami na koncie. Legia rundę rewanżową zaczęła od wygranej z Rakowem, by kilka dni później zremisować na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 1:1. W międzyczasie udało pokonać się ŁKS w Pucharze Polski.
Popularni Nafciarze są na fali, gdyż dwa ostatnie mecze kończyły się zwycięstwem podopiecznych trenera Radosława Sobolewskiego. Najpierw 2:0 w Lubinie z Zagłębiem, a w ostatniej kolejce u siebie z Lechem Poznań 1:0. Mimo, że gra nie była widowiskowa i miła dla oka, to Wisła dopisuje sobie ważne punkciki w tabeli PKO Ekstraklasy.
Dlaczego według mnie wygra dzisiaj Legia? Co zwróciło moją uwagę w ostatnim meczu Wisły z Lechem to to, iż Lech o ile stwarzał jakieś zagrożenie w polu bramkowym Nafciarzy to miało to miejsce w bocznych strefach boiska, gdzie Puchacz, czy Alan Czerwiński ofensywnie podłączali się do akcji Kolejorza. Druzyna z Płocka w tym rejonie ma sporo problemów w większości swoich spotkań, dlatego Legia w tych strefach boiska powinna mieć sporo do popisu. Jeżeli Wojskowi wyjdą takim samym ustawieniem jak w ostatnich meczach, czyli 4-3-3 , a w różnych fazach spotkań przechodzili do systemu 3-6-1 to jestem o to spokojny. Lech, gdy dochodził już do końcowej finalizacji to brakowało ewidentnie napastnika w postaci Mikhaela Ishaka, a i podania czy to Kamińskiego, Puchacza czy Czerwińskiego też nie były wysokiej jakości. Gdyby było inaczej wynik mógłby pójść w druga stronę. W dwóch ostatnich meczach Wisła bardzo dobrze radzi sobie w strefie środkowej. Lesniak, Lagator czy Rasak to nie są wirtuozi, ale przedrzeć się przez tą strefę boiska jest ciężko, stąd wydaje mi się, że Legia skupi się na akcjach wahadłowych, czy ofensywnych pomocników. Zmysł, drybling Luquinhasa być może będzie tutaj na wagę złota. Tomas Pekhart po meczu w Białymstoku przechodził rehabilitację, ale już trenuje z drużyną i jego występ jest bardzo prawdopodobny. Na pewno nie ujrzymy nowego nabytku Legii Jasura Jakhshibayeva, który narzeka na stan kolanowy, z kolei wypożyczony z Dynamo Kijów obrońca Artem Shabanov został wczoraj zgłoszony do rozgrywek i być może obejrzymy go na boisku.
Jeśli mam być szczery nie widzę szans Wisły w tym spotkaniu. Boczne strefy boiska będa według mnie kluczem do zwycięstwa. Mladenović, Wszołek czy Juranović powinni o to zadbać, a będący w kapitalnej formie od początku sezonu Tomas Pekhart jest gwarantem skuteczności, gdzie nawet strzały z przewrotki nie są mu obce co pokazały ostatnie mecze. Legia po dzisiejszym spotkaniu powróci na fotel lidera PKO Ekstraklasy. Typ oceniam na mocne 80%.
Przewidywane składy:
Legia: Miszta- Jędrzejczyk, Wieteska, Szabanow- Juranović, Slisz, Martins, Mladenović- Kapustka, Pekhart, Luquinhas
Wisła: Kamiński- Zbozień, Rzeźniczak, Uryga, Garcia- Szwoch, Lagator, Lesniak, Rasak, Kocyła- Tuszyński