Ostatnie mecze pierwszej fazy grupowej żeńskiej LM. SCM Ramnicu Valcea - Brest
Choć jest to typ dopiero na sobotę warto napisać jak i zagrać go już dziś, a chodzi oczywiście o spotkanie SCM Ramnicu Valce z Brest Bretagne Handball.
Jest to ostatnie spotkanie obu ekip w grupie C i w ogóle w ten weekend kończy się pierwsza faza grupowa w żeńskiej Lidze Mistrzyń. Chociaż Brest już ma pewne zwycięstwo to wciąż jednak mają o co grać. Po pierwszej fazie grupowej wychodzą aż trzy z czterech zespołów i każde spotkanie z ekipami, które przeszły dalej jest wliczane dalej, a więc jest o co walczyć dla obu ekip. Rumunki jeszcze wcale nie mają pewnego awansu choć mają lepszy bilans bezpośredni w spotkaniu z Bietigheim to jednak ewentualne punkty Niemek spychają je na czwarte miejsce. Jednak pod względem sportowym będzie bardzo ciężko podjąć im równorzędną walkę z Francuskami, bo skład na kolana nie powala. Zdecydowanie największą gwiazdą jest Norgaard Osterballe i Dunka gra zdecydowanie najlepiej ze wszystkich swoich koleżanek, a przecież Ann Grete ma już 36 lat. Jest jeszcze kilka znanych dziewczyn jak Da Silva Vieira, Lisevic, Lopez, czy Fernandez, ale nie jest to jakiś wielki kaliber zawodniczek.
Brest Bretagne może realnie myśleć o walce o final four w tym sezonie. Faza grupowa i szczególnie spotkania z Buducnost pokazały, że zespół jest naprawdę mocny. Zresztą mają drugi najbardziej imponujący wynik, a na chwilę obecną zdecydowanie najlepiej wygląda oczywiście Gyori Audi ETO KC. Jednak do Francji napływają pozytywne informacje, bo do gry wróciła Isabelle Gullden, która na pewno będzie niesamowitym wzmocnieniem na drugą część sezonu. Oczywiście gwiazd w tym klubie nie brakuje, bo występuje tutaj Sandra Toft, Sladana Pop-Lazic, Marta Mangue Gonzalez, Evgenija Minevskaja, Ana Gros czy nasza Monika Kobylińska. Ciekawa mieszanka reprezentacyjnych liderek Szwecji, Danii, Serbii, Hiszpanii, Niemiec, Słowenii i Polski w połączeniu z młodymi zdolnymi Francuzkami takimi jak Pauletta Foppa (18 latka), Constance Mauny (19 lat), Amandine Lagattu (20 lat) czy Agathe Quiniou (19 lat).
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że zawodniczki z Francji od startu Ligi Mistrzyń utrzymują równą i wysoką formę. Do przerwy dwukrotnie przegrywały z Buducnostem, ale wyciągały te spotkania na +3 i +4 i te doświadczenie z nutką młodości zawsze procentowało. Mało tego najlepszy swój mecz rozegrały właśnie na Rumunki, gdzie już do przerwy prowadziły 22:9 i w tamtym meczu praktycznie nie istniały. Myślę, że nawet "Train" Sport Hall w Ramnicu Valcea nie pomoże choć sama hala jest ciężka przez specyfikę kibicowania oraz czasem sędziowania, ale tutaj musiałyby stanąć na głowie by wyrwać tutaj chociaż punkt. Dla mnie to mocny 80% typ i po takim kursie value jest ogromne choć już trochę pospadało to można jeszcze łapać fajne kursy. Powodzenia!