Neutralny grunt Norway - Turkey
Na neutralnym terenie w Maladze reprezentacja Norwegii zmierzy się z Turcją w ramach drugiej kolejki eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze. Obie kadry zainkasowały trzy punkty w pierwszej serii gier. Zapowiada się zacięte spotkanie i liczę na to, że prowadzący ten pojedynek Alejandro Hernandez pokaże kilka kartoników. Początek meczu o godzinie 18 na Estadio La Rosaleda.
Podopieczni Sale Solbakkena w środę nie mieli problemów z pokonaniem Gibraltaru, choć wynik 3:0 na papierze nie wygląda dość przekonująco z takim rywalem. Spora nieskuteczność norweskich zawodników, ale co najważniejsze trzy punkty na koncie.
Reprezentacja Turcji dość sensacyjnie w Stambule pokonała Holandię 4:2. Hattrickiem popisał się gracz francuskiego Lille Burak Yilmaz, a wisienką na torcie było ostatnie trafienie z rzutu wolnego.
Jednym z najważniejszych czynników i zapewne najważniejszym dla mojego typu jest to, kto poprowadzi to spotkanie. Rozjemcą będzie Hiszpan Alejandro Hernandez. Hiszpan w trwającym sezonie sędziował dwadzieścia razy. W tym czasie pokazał sto cztery żółtych kartek, jedną czerwoną oraz cztery razy wskazał na jedenasty metr. Jak łatwo policzyć daje to średnio ponad pięć kartek na mecz. Żeby nie było tak kolorowo to Hernandez sędziował jedno międzynarodowe spotkanie, które miało miejsce w Lidze Narodów pomiędzy Słowacją a Izraelem i tam pokazał dwa kartoniki. Ostatnie spotkania tego arbitra są dla mojego typu bardzo optymistyczne. Mniej niż cztery kartki Hiszpan pokazał kilka miesięcy temu. Było to w grudniu w spotkaniu Copa Del Rey pomiędzy San Juan, a Granadą, gdzie 38 letni sędzia zaledwie raz sięgnął po kartkę.
Wydaje się, że Norwegowie spokojnie prowadzili grę i wymieniali mnóstwo podań bez kontaktu z rywalem jednak statystyki pokazują, że faulowali więcej aniżeli Gibraltar, bo aż szesnaście razy. Z kolei Turcja w meczu z Holandią faulowała osiemnaście razy. Tureccy zawodnicy nie od dziś są znani z ostrego temperamentu na boisku oraz to, że potrafią często gestykulować w stronę sędziego, co przy takim arbitrze jak Hernandez będzie raczej karane od razu upomnieniem w postaci kartki. U Norwegów w ataku obejrzymy snajpera BVB Haalanda i na nim samym przynajmniej jedna kartka powinna być pokazana, tym bardziej, że na przeciwko zagra denefsor Liverpoolu Ozan Kabak, który potrafi się ładnie zameldować w rywala.
Mam przeczucie, że dzisiaj obejrzymy sporo gry w kontakcie, a przy takim arbitrze jak Angel Hernandez typ powinien spokojnie wejść. Hiszpan jest pod względem kartek bardzo konkretny i poniżej pewnego poziomu od jakiegoś czasu nie schodzi. O agresywne zagrania czy gestykulacje ze strony Turków też jestem spokojny, dlatego zakład oceniam na ponad 80%. Więcej typów oraz analiz znajdziesz tutaj!
Przewidywane składy:
Norwegia: Jarstein- Svensson, Strandberg, Lode, Meling- Midtsjo, Odegaard, Thorstvedt- Sorloth, Haaland, Elyounoussi
Turcja: Cakir- Celik, Kabak, Soyuncu, Meras- Yokuslu, Karaman, Turan, Calhanoglu, Yazici- Yilmaz