Mecz na szczycie Legia Warszawa - Lech Poznan
W sobotę o godzinie 17:30 przy ulicy Łazienkowskiej miejscowa Legia Warszawa podejmie Lecha Poznań. Faworytem według bukmacherów są gospodarze. Według mnie jedynym atutem Legii w tym spotkaniu jest własne boisko i publiczność, która tego dnia ma przekroczyć ponad 25 tysięcy. Dlaczego gram w stronę Kolejorza? O tym poniżej. Mecz poprowadzi Tomasz Musiał.
Przed dwunastą kolejką Legia Warszawa zajmuje 9 miejsce w ligowej tabeli, natomiast Lech Poznań plasuje się na cztery oczka wyżej. Ostatnie spotkania Legii Warszawa nie napawają optymizmem. Najpierw porażka u siebie z Lechią Gdańsk 1:2, a tydzień później znowu stracone punkty tym razem w Gliwicach. Z kolei Lech przed przerwą na reprezentację wygrał na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:3 oraz pokonał u siebie pewnie Wisłę Kraków aż 4:0.
Dobra teraz przejdźmy do najważniejszego argumentu. Forma formą, ale bardzo duża rolę w tym meczu mogą odegrać urazy i absencje za kartki. Do tego meczu podopieczni Aleksandara Vukovicia przystąpią w eksperymentalnym zestawieniu w linii obrony. Na prawej obronie do gry szykowany jest Paweł Wszołek lub młody Michał Karbownik, a to wszystko dlatego, że kontuzje mają zarówno Paweł Stolarski jak i Marko Vesović. W środku defensywy na 99% zagrają Inaki Astiz oraz Mateusz Wieteska, gdyż Artur Jędrzejczyk pauzuje za kartki, a Igor Lewczuk zmaga się z urazem. Na lewej obronie zagra Luis Rocha. Ivan Obradović zgłosił ostatnio uraz pleców i zapewne zabraknie go na ławce rezerwowych. Transfer Serba jest póki co największym niewypałem letniego okienka transferowego, a maczał w tym palce nie kto inny jak dyrektor sportowy Radosław Kucharski, który według mnie jest bardzo słabym ogniwem stołecznego klubu. Jakby było mało to z urazem po meczach reprezentacji zmaga się Valeriane Gwilia i go prawdopodobnie też zabraknie w sobotnim meczu. Na jego pozycję szykowany jest Luquinhas, a na skrzydłach zagrać mają będący w słabej dyspozycji Dominik Nagy oraz kolejny letni niewypał transferowy Arvydas Novikovas.
Legia w przerwie na reprezentacje grała sparing z białoruskim Mińskiem. Mecz był zamknięty dla publiczności i dziennikarzy, ale klub z Białorusi wrzucił po meczu skrót na którym widać jak fatalnie grała linia obrony Wojskowych. Wynik tego spotkania 3:3.
Z drugiej strony Lech Poznań imponuje dobrą dyspozycją w ostatnich spotkaniach. Przebojem do składu wbił się młody skrzydłowy Jakub Kamiński. Po drugiej stronie flanki formą imponuje Kamil Jóźwiak. Potwierdził to w meczach reprezentacji u21 gdzie był czołową postacią drużyny Czesława Michniewicza. Christian Gytkjaer również potwierdził dobrą dyspozycję podczas meczu reprezentacji Danii strzelając gola w wygranym meczu z Luksemburgiem 4:0. Solidnie wygląda ostatnio linia defensywy Kolejorza. Bardzo pewnie wygląda środek gdzie grają Lubomir Satka z Djordje Crnomarkoviciem. Najsłabszym ogniwem tej formacji jest bramkarz Van der Hart, który zasłynął z tego, że lubi sobie pojeść i nie dba o swoją linie.
Idę w stronę Kolejorza ze względu na lepszą dyspozycje w ostatnim czasie. Liczne kontuzje w drużynie Legii sprawiły, że po raz kolejny linia obrony będzie grała w eksperymentalnym składzie na czele z Inakim Astizem, który już swoje lata ma i w tym sezonie zaliczył zaledwie 184 minuty na boisku. Więcej jest poza kadrą meczową niż w niej jest. Osobiście uważam, że to Lech jest faworytem tego meczu, a pisze to kibic Legii, także nie piszę tego żeby się przypucować, a oceniam stan obu drużyn na dzień dzisiejszy.
PS. Doszło info że Lewczuk brał udział w treningu w piątek także zapewne on z Wieteska stworzy duet stoperow. Oczywiście to bez znaczenia i ide konsekwentnie w stronę Lecha.