LE
Zaledwie tydzień Polscy kibice musieli czekać na kolejne spotkanie Lecha Poznań w Lidze Europy. Jutro podopieczni trenera Dariusza Żurawia zmierzą się na Ibrox z Glasgow Rangers. Kolejorz do Szkocji udał się bez kilku zawodników, co daje mniejsze pole manewru w ustalaniu składu poznańskiemu szkoleniowcowi. Faworytem spotkania są gospodarze. Mecz jako sędzia główny poprowadzi estoński arbiter Kristo Tohver.
Pierwsza kolejka w grupie D nie przyniosła większych niespodzianek. Lech uległ u siebie Benfice Lizbona 2:4, z kolei Rangersi wygrali na wyjeździe z belgijskim Standardem Liege 0:2, który wystąpił bez kilku zawodników, z racji otrzymania pozytywnych wyników testu na Covid-19.
Gospodarze jutrzejszego spotkania są w niesamowitej formie. Osiem wygranych z rzędu, ostatnia porażka Szkotów miała miejsce blisko trzy miesiące temu, gdzie przegrali w rewanżowym spotkaniu w ramach 1/8 Ligi Europy z Bayerem Leverkusen 1:0. W lidze podopieczni trenera Gerrarda po 12 kolejkach plasują się na pierwszym miejscu z 32 punktami na koncie na 36 możliwych. Bilans bramkowy to 28 strzelonych bramek i zaledwie 3 stracone.
Lech w lidze spisuje się blado. Wyniki są gorsze niż gra, ale za piękną grę punktów się nie przyznaje. Kolejorz po 7 ligowych potyczkach zajmuje dopiero 10 miejsce z 9-cioma punktami na koncie. Ostatni mecz Kolejorza miał miejsce w niedzielę, kiedy to zremisowali u siebie z Cracovią 1:1. Pasy mogą sobie pluć w brodę, że nie zainkasowali 3 punktów. Były ni temu okazję m.in. Marcosa Alvareza.
Jak wspomniałem drużyna Lecha Poznań do Szkocji udała się w okrojonym składzie. Do samolotu nie wsiedli skrzydłowy Jakub Kamiński, środkowy obrońca Djordje Crnomarković, prawy defensor Bohdan Butko oraz mózg drużyny Pedro Tiba. Wszyscy z powodu drobnych urazów zostali w Poznaniu. O ile Butko już długo leczy uraz, o tyle pozostała trójka to kluczowi zawodnicy w układance trenera Żurawia. Serbskiego obrońcę zapewne zastąpi kapitan Thomas Rogne, który jest bardzo szklanym zawodnikiem. Duński obrońca już kilkukrotnie na rozgrzewce przed meczem doznawał urazu i nie mógł zagrać. Jego dyspozycja jest pod dużym znakiem zapytania. Świeżo upieczony reprezentant Polski Jakub Kamiński był od kilku miesięcy motorem napędowym Kolejorza. To z nim na prawej stronie tydzień temu problemy miał defensor Benfiki Gilberto, który kilkukrotnie był wkręcany w ziemie przez młodego skrzydłowego. Pedro Tiba to mózg drużyny, przez Niego i przez Modera przechodzą wszystkie piłki. Jak jego brak wpływa na grę drużyny można było zobaczyć w pierwszej połowie w Białymstoku czy w meczu z Cracovią.
Swoje w nogach ma także Jakub Moder, który w ostatnim czasie nie schodzi w ogóle z boiska. Widać po chłopaku, że ostatnie mecze są nieco słabsze aniżeli te z początku sezonu. Lech ma bardzo krótką ławkę jeśli chodzi o grę na dwóch frontach i to będzie odbijać się na grze i dyspozycji poszczególnych zawodników.
Jeśli możemy gdzieś znaleźć jakieś plusy to na pewno będzie to powrót do kadry meczowej czeskiego skrzydłowego Jana Sykory, który od dłuższego czasu zmagał się z urazem. Być może zobaczymy go na boisku w czwartkowym starciu.
Dla mnie Rangersi jutrzejsze spotkanie wygrają. Mają szeroką kadrę, są w znakomitej dyspozycji od pewnego czasu. Boczni obrońcy notują bardzo dobre liczby jeśli chodzi o bramki i asysty. Zespół gra ofensywnie, co przy ostatniej zadyszce Lecha powinno dać o sobie znać. Kolejorz bez kluczowych zawodników, lekko zajechany. Moim zdaniem jutro poznańska drużyna nie zdobędzie punktów na Ibrox.

Finlandia
Andora

Czarnogóra
Chorwacja
Niemcy
Słowacja
Holandia
Litwa
Japonia
Boliwia
Korea Południowa
Ghana
Brazylia
Tunezja
Kosowo
Szwajcaria
Belgia
Liechtenstein
Hiszpania
Turcja
USA
Urugwaj
Kolumbia
Australia
Meksyk
Paragwaj
Francja Ligue 1
Włochy Serie A
PKO BP Ekstraklasa
Hiszpania La Liga
Niemcy Bundesliga 



