Druga kolejka Ligi Mistrzyń! CSM Bukareszt - Rostov-Don
Oczywiście obie ekipy są zaliczane do ścisłej czołówki i wymieniane w gronie faworytów do występu w Final Four całej imprezy, a Rostov-Don w zeszłym sezonie zagrało nawet w wielkim finale LM, w którym okazały się słabsze o jedno trafienie od Gyori Audi ETO KC. Jednak zaczniemy od Bukaresztu, a więc etatowych mistrzyń Rumunii. Jednak na starcie tegorocznej edycji Ligi Mistrzów mają swoje problemy, którymi niewątpliwie są kontuzje Nory Mork i Cristiny Neagu. Chyba tych gwiazd żeńskiego handballa nie trzeba przedstawiać, bo to prawdopodobnie dwie najlepsze zawodniczki na świecie i to bez podziału na pozycję. Do czasu ich powrotów dziurę próbują łatać inne znane dziewczyny jak Serbki Lekic i Cvijic, Hiszpanka Martin Berenguer, Rumunka Pintea czy Szwedka Tortstensson i na papierze skład CSM Bukaresztu wydaje się być najmocniejszą formacją w całym żeńskim handballu, ale warunek jest jeden Mork i Neagu muszą być zdrowe, bo bez nich na parkiecie siła ofensywna klubu z Rumunii spada nawet więcej niż o połowę.
Myślę, że ten stan rzeczy wykorzystają mistrzynie Rosji. Chociaż nie mają aż tak wielkich gwiazd to sam skład również robi wrażenie, bo jest to topka reprezentantek Rosji z Managarovą, Vyakhirevą, Bobrovnikovą, Makeevą, Kuznetsovą, Sudakovą, Kalinichenką czy Sedoykiną uzupełniona przez takie wielkie nazwiska jak Holenderka Abbingh, Brazylijka Rodrigues Belo czy Niemką Julią Behnke. Jest to naprawdę imponujące zestawienie i o sile rażenia tej formacji dość brutalnie przekonały się mistrzynie Polski, które w pierwszej kolejce w Palace of Sport przegrały z gospodyniami 21:31, a same spotkanie rozstrzygnęło się już do przerwy, gdzie MKS Perła Lublin przegrywało już 11:21. Bardzo szczelna obrona i szybkie kontry do tego w ataku genialna i wciąż młodziutka Anna Vyakhireva i nie było cienia wątpliwości o tym kto na starcie zgarnie 2 punkty.
Myślę, że przy długotrwałych kontuzjach Neagu i Mork to Rosjanki stają się naturalnymi faworytkami do wygrania grupy B. Mają świetną defensywę i naprawdę dobrą ofensywę, a Bukareszt bardzo mocno traci na braku ww. zawodniczek, które szczególnie w ofensywie są nie do zastąpienia. Kursy już bardzo mocno poszły w dół, ale pójdą jeszcze mocniej i myślę, że do piątku to Rostov-Don będzie faworytem w tym spotkaniu, a ja sam na wygraną Rosjanek dam śmiało 75% szans, a więc value jest bardzo duże. Powodzenia wszystkim!