Czas na piłkarskie Święto, czyli Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które rozpoczynają się 14 czerwca 2018 i potrwają blisko miesiąc. Zgodnie z tradycją "na pierwszy ogień" idą gospodarze, czyli reprezentacja Rosji, która to na stadionie Łużniki w Moskwie podejmie Arabie Saudyjską. Faworytami tego pojedynku są gospodarze, ale na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, dla podopiecznych Stanisława Czerczesowa.
Rosjanie nie musieli grać w eliminacjach i po części jest dla nich to spory problem. Bowiem przez blisko dwa lata nie rozegrali żadnego spotkania o stawkę. A tutaj od razu są rzucani na "głęboką wodę". Rywal owszem do ogrania, ale wiadomo presja na piłkarzy Czerczesowa jest ogromna. Na pewno każdy liczy na dobry wynik reprezentacji Sbornej. Gospodarze tego turnieju no mogą liczyć na doping kibiców, którzy z pewnością wypełnią obiekt na Łużnikach.
Warto jest podkreślić, że na przestrzeni ostatnich dziesięciu spotkań Rosjanie wygrali zaledwie raz, miało to miejsce w październiku 2017 roku, kiedy okazali się lepsi od Korei Południowej wyrywając 4-2. Do tego dołożyli zaledwie trzy remisy, a reszta to pasmo porażek. W tym roku reprezentacja Sbornej grała z bardzo wymagającymi rywalami, bowiem kolejno mierzyli się z Brazylią, Francją oraz Austrią, gdzie to przegrywali odpowiednio 3-0, 3-1, 1-0, a także zremisowali na początku czerwca z Turcją 1-1. Owszem rywale byli z wyższej półki, ale reprezentacja Czerczesowa w defensywie nie prezentowała się z zbyt dobrze. I trzeba przyznać, że defensywa to jest największy problem tego zespołu. Owszem zagrają tam doświadczeni piłkarze jak Ignaszewicz, Gabulov, Granat czy Kutepov. Jednak ich dynamika pozostawia wiele do życzenia, jak rywala zagrają szybką piłką i na jeden kontakt to mogą wypracować sobie dobrą sytuację bramkową.
Rosjanie za cel minimum mają określony wyjście z grupy. Aby to osiągnąć muszą przede wszystkim grać bardzo dobrze w ofensywie i wykorzystywać swoje sytuacje bramkowe. I wręcz od początku pojedynku atakować bramkę rywala. Na pewno będą bardzo duży zależało od drugiej lini, w której Rosjanie wyglądają całkiem dobrze. Dzagoev, Zhirkov oaz Smolov. Jak ktoś ma poprowadzić reprezentację tego zespołu do wygranej to tak naprawdę te trio. Są to nie tylko piłkarze doświadczeni, ale i również posiadają spory potencjał. Ponadto są ograni na arenie międzynarodowej, co w takich pojedynkach jest istotne.
Dla większości Arabia Saudyska to dosyć "egzotyczny" rywal. I na pewno tak jest. Jednak w porównaniu do Rosjan przystąpią do tego pojedynku pod mniejszą presją. Wszystkie oczy będą tutaj skupione na reprezentację gospodarzy. Więc tutaj jest lekka przewaga Arabii. Wiadomo pod względem doświadczenia, drużyna Pizziego nie jest już tak mocna. Bowiem warto jest podkreślić, że jedynie Fahad Al - Muwallad gra poza rodzimą ligą i ma zaliczony debiut w hiszpańskiej Premie League. Jednak mimo to na pewno nie jest to wygodny rywal. Ponieważ, drużyna Arabii zaprezentowała się z dobrej strony w pojedynkach towarzyskich z Włochami oraz Niemcami, w których to w dodatku potrafili strzelić bramkę. Patrząc na, że w napadzie zagra wspomniany Fahad Al - Muwallad, który potrafi zrobić sporo zamieszania w defensywie rywali, co zresztą było to widoczne w spotkaniach z Włochami i Niemcami. Również druga linia nie wygląda tak źle, bowiem umieją zagrać prostopadłą piłkę.
Reasumując, na pewno Rosja jest bardziej doświadczonym zespołem w dodatku gra u siebie, gdzie „mury powinny pomóc” gospodarzom. Jednak takie spotkanie niewątpliwie ma znacznie większą presję niż kolejne mecze. Kibice liczą jedynie na wygraną Sbornej, a trzeba przyznać, że podopieczni Czerczesowa nic wybitnego nie pokazywali. Arabia mimo, że nie ma zbyt doświadczonych zawodników to może sprawić problemy Rosjanom.