Po
wczorajszym występie w meczu przeciwko AC Milan pomocnik
reprezentacji Polski znalazł się na ustach całej piłkarskiej
Europy. Trudno się dziwić, bo „Zielu” ustrzelił dublet i
poprowadził Napoli do zwycięstwa, choć przegrywało już dwoma
bramkami.
Jeszcze przed meczem
pojawiły się informacje, że pomocnik rodem z Polski w najbliższym
czasie podpisze nową, lukratywną umowę z klubem z Neapolu. Miała
ona z jednej strony gwarantować znaczącą podwyżkę dla samego
zawodnika, a z drugiej także bardzo wysoką klauzulę wykupu. Mowa
aż o 100 milionach euro.
Wielu w naszym kraju
powątpiewało, czy Piotr Zieliński, który nie radzi sobie w
drużynie narodowej, jest wart takich pieniędzy. Wczoraj jednak
udowodnił nawet największym niedowiarkom, że dla Napoli jest
obecnie bezcenny, a w niedalekiej przyszłości być może będzie wymieniany wśród największych gwiazd włoskiej Serie A.
Jego drużyna przegrywała
już 0:2, po bramkach Bonaventury i Calabrii. Show Polaka rozpoczął
się w 53. minucie, kiedy to pokonał golkipera rywali uderzeniem z
linii pola karnego. Niespełna kwadrans później było już 2:2. Tym
razem „Zielu” uderzył z powietrza sprzed szesnastki. [Obejrzyj gole i skrót meczu!]
Ostatecznie zwycięstwo
drużynie Carlo Ancelottiego w 80. minucie pojedynku dał Dries
Martens, ale to Piotr Zieliński został okrzyknięty bohaterem
starcia Napoli z Milanem. Polak swoim występem przyćmił nawet
Cristiano Ronaldo, który rozegrał swój drugi mecz w barwach
Juventusu Turyn.
Fot.: PZPN/LaczyNasPilka.pl