PŚ Willingen 2022: Polacy bez błysku i z... dyskwalifikacjami!
Po piątkowym prologu, w którym aż czterech polskich skoczków znalazło się w czołowej dziesiątce, polski kibice liczyli na to, że już w sobotnim konkursie indywidualnym Pucharu Świata w Willingen Biało-Czerwoni powalczą o podium. Jednak zamiast przełamania była kolejna katastrofa.
Nieudany sobotni występ polskich skoczków w Willingen
Na wstępie warto przypomnieć, że w piątkowym prologu najlepszy w całej stawce był Kamil Stoch. Czwarte miejsce z drugą najdalszą odległością zajął Piotr Żyła, a w pierwszej dziesiątce zmieścili się jeszcze Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Piąty z naszych reprezentantów, Stefan Hula, zamykał natomiast trzecią dziesiątkę.
Do tych wyników podchodzono z ostrożnością, wszak to tylko prolog, ale i z ogromnymi nadziejami. Zwłaszcza, że do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pekin 2022 został już tylko tydzień, więc każdy symptom poprawy formy wzbudza ogromne emocje. Te zostały jednak solidnie schłodzone rezultatami w sobotnim konkursie.
Zawody były co prawda loteryjne ze względu na zmienny wiatr, a nasi skoczkowie mieli warunki najgorsze w stawce, ale i tak ich pozycje zostawiają wiele do życzenia. Najlepszy z naszych, Kamil Stoch był dopiero dwudziesty pierwszy. Dwudziesty siódmy był Kubacki a trzydziesty ósmy Wąsek. Hula i Żyła zostali natomiast zdyskwalifikowani.
Szansa na rehabilitacje dla naszych skoczków już jutro, kiedy to na skoczni w niemieckim Willingen odbędą się ostatnie zawody przed olimpijska rywalizacją. Początek o godzinie 15:15, prolog od 13:30. Transmisje w TVN i Eurosporcie oraz na platformie i w aplikacji mobilnej Player.
Więcej o sportach zimowych na portalu Sport1!