Bramka zdobyta w meczu reprezentacji Polski przeciwko Macedonii Północnej pozwoliła Arkadiuszowi Milikowi ponownie uwierzyć w siebie, co przełożyło się na zdobycie dwóch goli w sobotniej potyczce przeciwko Hellas Werona.
Trafienia Arkadiusza Milika były jednymi bramkami w spotkaniu Napoli – Werona, więc można spokojnie powiedzieć, że były już zawodnik między innymi Górnika Zabrze został ojcem tego jakże cennego zwycięstwa. Zwycięstwa, które pozwala utrzymać neapolitańczykom kontakt ze ścisłą czołówką włoskiej Serie A.
Dla Milika, który stracił początek sezonu 2019/2020 z powodu urazu były to pierwsze bramki w bieżących rozgrywkach. Bardzo ważne, bo na polskiego snajpera coraz częściej spadała lawina krytyki i pojawiały się kolejne spekulacje na temat jego odejścia z klubu.
Sobotni dublet zapewni 25-latkowi trochę spokoju, co powinno wpłynąć pozytywnie na jego pewność siebie i przez to również na formę sportową.