Reprezentacja Jacka Nawrockiego nie sprostała drużynie narodowej Serbii, przegrywając z nią w belgijskim Kortijk w stosunku 0:3. Porażka ta zakończyła serię pięciu kolejnych zwycięstw Biało-Czerwonych w Siatkarskiej Lidze Narodów 2019.
Paradoksalnie to Polki były faworytkami wtorkowej konfrontacji z mistrzyniami świata, bo te do zmagań w belgijskim turnieju przystąpiły w mocno rezerwowym składzie, bez żadnej ze swoich największych gwiazd. Zabrakło też selekcjonera Zorana Terzicia, którego zastąpił asystent.
Pomimo tego to serbska drużyna narodowa wyszła zwycięsko z dzisiejszego starcia. Ogromna w tym zasługa zawodniczek świetnie nam znany z parkietów Ligi Siatkówki Kobiet, od których roiło się po przeciwnej stronie siatki.
Mowa głównie o Anie Bjelicy i Jelenie Blagojević, które zdobyły w sumie aż 22 oczka. Były też wspierane przez Katarinę Lazović (15). U nas nie zawiodła tylko tradycyjnie Malwina Smarzek (19). Efekt? 0:3 (25:27, 21:25, 22:25).
Trochę szkoda, bo ta porażka może nas kosztować awans do Final Six. Oczywiście jeszcze nie wszystko stracone, ale żeby zachować szanse trzeba pokonać w Kortijk Rosjanki i Belgijki. Najlepiej za komplet oczek.
Fot.: FIVB/volleyball.world