W swoim pierwszym meczu w bieżącym sezonie reprezentacyjnym polska drużyna narodowa siatkarek pokonała Czeszki w stosunku 3:0. Przyjezdne na otarcie łez wygrały czwartą, dodatkową partię (26:24). Już dziś, w środę 1 lipca o godzinie 20:30 w Wałbrzychu, odbędzie się spotkanie rewanżowe.
Z powodu pandemii koronawirusa, która sparaliżowała niema cały świat, odwołane zostały wszystkie duże imprezy międzynarodowe. W przypadku reprezentacji Polski w piłce siatkowej kobiet, która nie zdołała zakwalifikować się do Igrzysk Olimpijskich w Tokio, mowa przede wszystkim o Siatkarskiej Lidze Narodów. W związku z tym sztab szkoleniowy Biało-Czerwonych z Jackiem Nawrockim na czele zdecydował się na organizację dwóch zgrupowań i rozegranie kilku sparingów, które mają zweryfikować postęp szkoleniowy.
Pierwszy test, którymi zostały poddane siatkarki młodszej generacji, dopiero wchodzące do kadry i z wyjątkiem Magdaleny Stysiak i Marii Stenzel nie odgrywające w niej póki co większej roli, wypadł pozytywnie, bo polska drużyna narodowa zwyciężyła bez większych problemów z reprezentacją Czech. Nie byle jaką, bo w składzie były gwiazdy Ligi Siatkówki Kobiet, Andrea Kossanyiova czy Michaela Mlejnkova. Biało-Czerwone nie miały jednak z rywalkami najmniejszych problemów wygrywając gładko w trzech setach (25:14; 25:19 i 25:19).
"Jestem zbudowany tym co zobaczyłem we wtorkowy wieczór.Siatkówka wróciła na boiska i bardzo z tego cieszymy się. Widać było jak wszyscy są spragnieni gry, i zawodniczki i sztab szkoleniowy. Ze względu na pandemię koronawirusa mamy rok trudny, ale pracujemy i gramy. W naszej drużynie widać było myśl w grze i widać, że trener Jacek Nawrocki skutecznie kontynuuje swoją pracę. Na boisku wdziałem dużo pozytywów. Teraz jesteśmy w europejskiej czołówce. W ostatnich mistrzostwach Europy byliśmy tuż za podium. Praca trenera Nawrockiego przynosi efekty" – ocenił Włodzimierz Sadalski, Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej (źródło: pzps.pl).
Zespół gości zwyciężył we wtorek tylko w dodatkowej partii (26:24), na którą Polki wyszły w zestawieniu z kilkoma zmianami. Na kolejną konfrontację długo nie będziemy musieli czekać, bo rewanż odbędzie się dokłądnie 24 godziny później, czyli o godzinie 20:30 w środę 1 lipca. Bezpośrednią transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi kanał Polsat Sport.
Polska vs Czechy 3:0 (25:14; 25:19; 25:19, 24:26* – dodatkowy set)
Polska: Julia Nowicka, Weronika Centka, Magdalena Stysiak, Marta Ziółkowska, Zuzanna Górecka, Marta Łukasik, Maria Stenzel (libero) oraz Martyna Świrad, Monika Fedusio.
Czechy: Andrea Kossanyiova, Veronika Trnkova, Gabriela Orvosova, Barbora Purchatowa, Katerina Valkowa, Michaela Mlejnkova, Veronika Dostalova (libero) oraz Eva Hodanova, Pavlina Simanova, Simona Bajusz.
Fot.: FIVB