PGE Skra uhonorowała Mariusza Wlazłego
Za nami kolejny weekend z PlusLigą. Poza emocjami czysto sportowymi byliśmy również świadkami uhonorowania legendy PGE Skry, Mariusza Wlazłego, który wrócił w sobotę do Bełchatowa już jako kapitan Trefla Gdańsk i wywiózł nie tylko trzy punkty za zwycięstwo 3:1. Najlepszy blog siatkarski w sieci – Volley24!

PGE Skra zastrzegła numer Mariusza Wlazłego
Sobotni hit PlusLigi, w którym PGE Skra Bełchatów zmierzyła się z Treflem Gdańsk poprzedziła miła uroczystość. Przed sezonem 2020/2021, po 17 latach występów w bełchatowskim klubie, z drużyny żółto-czarnych odszedł Mariusz Wlazły, a klub z województwa łódzkiego zdecydował się zastrzec numer “2”, z którym występowała żywa legenda bełchatowskiego zespołu. Przy okazji rywalizacji z Treflem Gdańsk, do którego dołączył "Maniuś" po opuszczeniu bełchatowian - pod sufitem hali "Energia" zawisł proporzec upamiętniający występy legendarnego atakującego.
"Ten numer zawsze będzie kojarzył się z Mariuszem. W ten sposób chcemy też podziękować Mariuszowi za pomoc w osiąganiu naszych wspólnych sukcesów, ale też wszystkie medale będą się Mariuszowi kojarzyć z PGE Skrą". - mówił Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.
To jednak nie wszystko. Podczas sobotniego meczu Mariusz Wlazły otrzymał od zarządu PGE Skry oraz przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Siatkowej podziękowania oraz pamiątkową statuetkę. Przypominamy, że do zastrzeżenia numeru doszło zaledwie po raz drugi w historii klubu z Bełchatowa. Wcześniej zastrzeżony został numer “10”, który upamiętnia Miguela Angela Falaskę, tragicznie zmarłego rozgrywającego i trenera klubu z Bełchatowa.
Najmilszy prezent Mariusz Wlazły sprawił sobie jednak sam, oczywiście przy wymiernym wsparciu kolegów z nowej drużyny, wygrywając w bełchatowskiej hali "Energia" za komplet punktów (3:1). Kapitan Trefla Gdańsk wyszedł na parkiet wyjątkowo zmotywowany, co zaowocowało zdobyciem aż 20 punktów, przy zachowaniu wysokiej skuteczności w ataku.
Fot.: PGE Skra Bełchatów (materiały prasowe)