Dosyć sensacyjna informacja przyszła z Gdańska. Bowiem
decyzją nowego trenera Lechii - Piotra Stokowca, Marco Paixao został odsunięty
od treningów z pierwszym zespołem. Oficjalna przyczyn to - niesubordynacja
zawodnika.
Stokowiec po przyjściu do Lechii zaczął od porządkowania
szatni. Przeprowadził z każdym zawodnikiem rozmowę, jeden na jeden. Wydawało
się, że ma najgorszy okres w Gdańsku już za sobą, bowiem na wejściu „musiał
gasić pożar, za pożarem”. Wydawało się, że w spokoju przepracuje z drużyną dwa
tygodnie (czas na reprezentację), by później walczyć o jakże cenne punkty. Jednak
tak się nie stało. Odsunięcie Paixao od drużyny na pewno nie była łatwa, ale
Stokowiec tym samym potwierdził, że nie ma wyjątków u niego.
Paixao był nominowany do gry podczas sobotniego sparingu z Kotwicą Kołobrzeg,
jednak zgłosił przed tym pojedynkiem uraz. W związku z tym miał pojawić się na
badaniach, po czym udać się na zajęcia rehabilitacyjne. Jednak napastnik Lechii
nie pojawił się na nich, nie tłumacząc swojej nieobecności. Stokowiec nie
zrobił wyjątku i zgodnie z panującymi regułami szatni, odsunął Paixao od
treningów z pierwszą drużyną.
"Celem każdego zespołu jest wygrywanie i bycie skutecznym.
Wierzę że skuteczność uzyskuje się poprzez pracę, zaangażowanie i rozumienie
pewnych zasad panujących w zespole. Do tego potrzebuję zawodników, którzy będą
to rozumieć i którzy wyznają podobne zasady. Tylko wtedy jesteśmy w stanie
odbudować dobrze funkcjonujący zespół. Dlatego decyzje, które podejmuję będą
wiązały się przede wszystkim z dobrem zespołu i doborem właściwych zawodników
rozumiejących trudności i powagę sytuacji w jakiej jesteśmy" – mówi
Stokowiec.
Paixao niewątpliwie jest ważnym zawodnikiem Lechii. Mimo, że
ekipa z Gdańska nie prezentuje się wybornie to Paixao jest obecnie
najskuteczniejszym zawodnikiem tego zespołu. Od początku rozgrywek strzelił
osiem bramek. Lechia natomiast sklasyfikowana jest na czternastej pozycji majac
dwadzieścia siedem punktów na swoim koncie.