Medyk opuszcza polską wyprawę na K2
Ratownik medyczny Zimowej Narodowej Wyprawy na K2 musiał wrócić do kraju z przyczyn osobistych. Na domiar złego pogoda cały czas nie sprzyja akcji górskiej, a wspinacze pomagający na Nanga Parbat nadal nie mogą zostać przetransportowani do bazy głównej!
W ostatni weekend z polskiej bazy pod K2 zabrano Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Piotra Tomalę i Jarosława Batora. Tych dwóch pierwszych dokonało niemal rzeczy niemożliwej i w zabójczym tempie dotarło do potrzebującej pomocy Francuzki Elisabeth Revol. Niestety, członkom brygady ratunkowej nie udało się dotrzeć do Tomasza Mackiewicza, który z powodów problemów ze zdrowiem nie był w stanie zejść z góry podobnie jak jego partnerka z wyprawy.
Polacy po akcji na Nanga Parbat zostali przetransportowani do hotelu w Skardu, gdzie nadal czekają na powrót do bazy pod K2. Niestety, pogoda od kilku dni jest na tyle fatalna, że uniemożliwia jakikolwiek ruch powietrzny. Polacy, mimo że przebywają w budynku, mają utrudnione korzystanie z prądu, a nawet telefonów satelitarnych.
Szef komitetu organizacyjnego wyprawy na K2 Janusz Majer poinformował Polską Agencję Prasową, że drużynę opuścił Jarosław Bator. To dość słaba wiadomość, biorąc pod uwagę, iż był on członkiem sztabu medycznego.
Przypominamy, że Narodowa Zimowa Wyprawa na K2 ma na celu pierwsze w historii zimowe wejście na tę górę. Do tej pory próbowano dokonać tego trzy razy - tylko raz robiła to ekipa spoza naszego kraju.