Już tylko jeden krok dzieli Roberta Lewandowskiego i jego Bayern Monachium od zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Mistrzów UEFA 2019/2020. W środowy wieczór "Bawarczycy" po golach Serge'a Gnabry'ego i bramce Roberta Lewandowskiego awansował do wielkiego finału najbardziej prestiżowych zmagań w świecie klubowego futbolu!
LM: Gol i finał Lewandowskiego
O ile ćwierćfinały tegorocznej edycji UEFA Champions League dostarczyły emocji i niepodziewanych rozstrzygnięć, o tyle spotkania w ramach 1/2 finału zmagań przebiegały pod dyktando faworytów, którzy solidarnie pokonali swoich rywali 3:0. We wtorek dokonało tego Paris Saint-Germain, ogrywając RB Lipsk, a w środę w ślady paryżan poszli piłkarze Bayernu Monachium, którzy rozbili Olimpique Lyon. Tym samym zarówno półfinałowe mecze, jak i wielki finał to rywalizacja niemiecko-francuska. Póki co mamy remis 1:1.
Scenariusz meczu "Bawarczyków" ze "Lwami" był niemal bliźniaczy do pierwszego z meczów. Bayern rozstrzygnął losy spotkania już do przerwy, na którą zespoły schodziły przy prowadzeniu 2:0 niemieckiego hegemona po dublecie Serge'a Gnabry'ego. Choć trzeba przyznać, że piłkarze Olimpique byli groźniejsi niż RB Lipsk dla PSG, bo mieli trzy doskonałe okazje, które jednak zmarnowali. Gwoździem do trumny francuskiej drużyny wbił Robert Lewandowski ustalając wynik na 3:0 dla monachijczyków.
Kapitan reprezentacji Polski i najlepszy obcokrajowiec w historii niemieckiego futbolu wpisał się na listę strzelców po uderzeniu głową. Było to jego piętnaste trafienie w kończącej się edycji Ligi Mistrzów UEFA. W historii tych zmagań tylko jeden zawodnik ustrzelił więcej, mowa o Cristiano Ronaldo (17).
W całym sezonie 2019/2020 polski snajper ma już na koncie 55 goli i aż 10 asyst, co mu się wcześniej nie zdarzyło. 31-latek będzie miał jeszcze jedną okazję na poprawienie tego bilansu. W niedzielę 23 sierpnia od godziny 21:00, kiedy to wystąpi w swoim drugim finale rozgrywek UEFA Champions League.
Fot.: Bayern Monachium/Twitter