Wilfredo
Leon Vanero, który już w sierpniu tego roku zadebiutuje w
reprezentacji Polski w piłce siatkowej, nie zdołał wywalczyć
mistrzostwa Italii w pierwszym sezonie po przenosinach z ligi
rosyjskiej. Na drodze Sir Safety Perugii stanęła bowiem Cucine Lube
Civitanova.
Kubański przyjmujący z
polskim paszportem bez dwóch zdań był największą gwiazdą
finałowej rywalizacji o scudetto. Jednak w decydującym, piątym
boju, do którego doszło we wtorkowy wieczór, do sukcesu zabrakło
mu wsparcia ze strony kolegów.
Perugia była dosłownie
o krok od przechylenia szali na swoją stronę, bo prowadziła już
2:0 w setach i była wyraźnie lepszą ekipą. W tym momencie chyba
za szybko uwierzyła, że jest już po robocie i przegrała trzecią
partię 12:25 oraz dwa kolejne sety.
Tym samym po raz pierwszy
w czasie finałowych konfrontacji któraś z ekip zdołała odwrócić
losy spotkania i wygrać na terenie rywala. Ten comeback okazał się
na wagę złota.
Fot.: CEV (materiały prasowe)