W rozgrywkach Ligi Europy UEFA 2019/20 nie dojdzie do wymarzonego finału, jakim miało być starcie angielskiego Manchesteru United z włoskim Interem Mediolan. Na wysokości zadania nie stanęli bowiem zawodnicy określani mianem "Czerwonych Diabłów", którzy przegrali z Sevillą FC (1:2).
Sevilla w finale po raz szósty
Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale większość ekspertów i komentatorów spodziewała się, że trzeci zespół minionego sezonu w angielskiej Premier League poradzi sobie z drużyną z Andaluzji. Mógłby na to wskazywać również sam przebieg gry, bo bez względu na to, kto dłużej przebywał przy piłce, a to się na przestrzeni meczu zmieniało, zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji stworzyli sobie podopieczni Ole Gunnara Solskjaera.
Koniec końców na przerwę zespoły schodziły przez remisie 1:1. Na listę strzelców wpisali się Bruno Fernandes z Manchesteru United oraz mający przeszłość w Liverpoolu FC Suso. Po przerwie ekipa z Old Trafford parła do zwycięstwa, ale została skarcona przez Luuka de Jonga i nie była już w stanie na to trafienie odpowiedzieć.
Tym samym to Sevilla FC po raz szósty w historii zagra w finale Ligi Europy UEFA (wcześniej Pucharu UEFA – przyp.). Jej rywalem będzie zwycięzca poniedziałkowej konfrontacji pomiędzy Interem Mediolan, a Szachtarem Donieck naszpikowanym brazylijskimi piłkarzami.
Wielki finał UEFA Europa League 2019/2020 rozegrany zostanie w piątek 21 sierpnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 21:00. Areną zmagań Rhein Energie Stadion w Kolonii.
Fot.: Sevilla FC/Twitter