Komplet Polaków w konkursie Pucharu Świata w Bad Mittendorf
Za nami kwalifikacje do lotów narciarskich w Bad Mittendorf. Biało - Czerwoni przebrali przez nie w komplecie, czyli podczas sobotniego konkursu zobaczymy Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Stefana Hulę, Dawida Kubackiego, Macieja Kota i Jakuba Wolnego. W szczególności jest to wyjątkowy konkurs dla tego ostatniego. Bowiem Kuba jeszcze nigdy nie startował na "mamucie". A trzeba przyznać, że zaprezentował sie z dobrej strony. Bowiem zajął 29 miejsce w kwalifikacjach, lądując na 197 - metrze.

O to co powiedział młody zawodnik zaraz po kwalifikacjach:
" Bez cienia wątpliwości, jestem zachwycony lotami narciarskimi! Pierwsza próba na Kulm była bardzo pozytywnym doświadczeniem, bo już na starcie udało się trochę przelecieć (190,5 metra). W drugim treningu chciałem wdrożyć coś, co rzekomo pomaga na tej skoczni, ale zrobiłem to zbyt szybko, od razu nad bulą (162 metry). W kwalifikacjach widziałem, że zbliżam się do granicy 200 metrów i chciałem do niej dolecieć. To się nie udało, a do tego zapomniałem o telemarku.
Ustanowienie ponad dwustumetrowej życiówki to nadrzędny cel? - Może nie tak, że w ten weekend koniecznie chciałbym przekroczyć czerwoną linię wyznaczającą 200. metr, ale myślę, że dla każdego zawodnika jest to, w pewien sposób, magiczna granica. Chcę oddawać dobre i normalne skoki, a jeśli te takie będą, to i 200 metrów pęknie.
- Trener chciał, abyśmy dziś nie szaleli zbytnio. Podszedłem do debiutu na mamucie spokojnie, taka była też rozgrzewka i uważam, że jutro będzie dobrze. Ucieszyłem się, że otrzymałem powołanie na te zawody, bo jednym z celów, które sam sobie postawiłem na ten sezon, były skoki na mamucie. To się udało! Koledzy mówili mi, że to bardzo dobry obiekt na tego typu debiut, a i Kamil Stoch stawiał tutaj pierwsze kroki w lotach narciarskich. Nie koncentruję się na odległościach, ale jestem w stanie dobrze tutaj wypaść. Skacze się tak samo, jak wszędzie, ale w powietrzu trzeba pracować nieco więcej - zakończył Wolny."
Najlepszym z Polaków był Dawid Kubacki (14 miejsce) który przekroczył granicę 200-stu metrów, lądując dokładnie na 205 metrze, tuż za nim uplasowali się Stoch (16 miejsce), Hula (18), Kot (20) oraz Żyła (23).
Kwalifikacje wygrał Daniel Andre Tandę, dzięki skokowi na odległość 216.5 metra. Wyprzedził tym samym swojego rodaka Andreasa Stjernena, a także Jerneja Damjana.
Niewątpliwie liczymy na dobre skoki Kamila Stocha, który zdeklasował rywali podczas Turnieju Czterech Skoczni. Chociaż jak sam wypowiadał się w ostatnich dniach, to odczuwa zmęczenie:
"Jestem trochę zmęczony po 66. Turnieju Czterech Skoczni i nie będę nikogo oszukiwał, że tak nie jest, ale staram się patrzeć przyszłościowo. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest nawet połowa sezonu. Przed nami wiele konkursów na bardzo przyjemnych skoczniach, jak choćby Kulm".
Stefan Horngacher jest optymistą co to poczynań naszych zawodników jak i dyspozycji Kamila:
"Turniej Czterech Skoczni to już historia. Teraz skupiamy się tylko na lotach narciarskich. Dziś mieliśmy dzień treningowy, do którego chcieliśmy podejść na spokojnie, w dość relaksacyjny sposób. Każdy wykonał dobrą robotę, a w szczególności Jakub Wolny, który w debiucie awansował do konkursu. Jestem usatysfakcjonowany z przebiegu piątku - zapewnia Austriak.
Skoki Kamila były dalekie od perfekcji. Uważam, że nie dysponował dziś optymalnym czuciem po wyczerpującym wyzwaniu, którym był Turniej Czterech Skoczni. To była pewnego rodzaju pobudka dla Kamila. Po powrocie do hotelu przeanalizujemy wszystkie skoki i wyciągniemy wnioski, dzięki czemu w sobotę powinno być znacznie lepiej - twierdzi szkoleniowiec".