Kolejny wypadek na K2!
Pech nie opuszcza uczestników Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. Dziś wypadkowi uległ kolejny z członków ekipy, Rafał Fronia. Uderzenie spadającego kamienia spowodowało złamanie ręki, co jest równoznaczne z końcem misji polskiego himalaisty.
Informację o kolejnych problemach na K2 podał Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy. W komunikacie przekazanym za pośrednictwem oficjalnego profilu na Facebook'u czytamy:
„Podczas podchodzenia do obozu C1 (5900m) samoistnie spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię powodując złamanie. Po zejściu do bazy i zaopatrzeniu medycznym oczekuje na ewakuację helikopterem do szpitala w Skardu. W najbliższych dniach powróci do kraju.”
W środę podobnemu wypadkowi uległ Adam Bielecki. W jego przypadku skończyło się na uszkodzeniu nosa. Uraz ten jednak nie okazał się na tyle groźny, żeby wykluczyć jednego z bohaterów akcji na Nanga Parbat z dalszej części wyprawy na K2.
Wymuszony powrót Rafała Fronii do Polski nie jest pierwszym uszczupleniem ekipy, która próbuje zdobyć ostatni niezdobyty zimą szczyt. Wcześniej do kraju, z powodów osobistych, wrócić musiał Jarosław Botor.