We
wtorek podczas Klubowych Mistrzostw Świata 2018 rozegrane zostały
tylko dwa mecze, ale dostarczyły one emocji za dziesięć spotkań.
Ich wyniki sprawiły też, że poznaliśmy pierwsze ważne
rozstrzygnięcia.
Jako pierwsze na parkiet
w Płocku wyszły zespoły włoskiej Cucine Lube Civitanovy i
rosyjskiego Zenita Kazań, który broni tytułu wywalczonego przed
rokiem, ale wiemy już, że nie obroni. Wiemy, dzięki temu, że
podopieczni Władimira Alekno przegrali drugi mecz po tie-breaku i
już żadnym sposobem nie będą w stanie wyprzedzić swoich
pogromców.
Do tego grona zaliczają
się też siatkarze Fakieła Nowyj Urengoj, którzy również ograli
wciąż aktualnych mistrzów świata po pięciosetowym boju. Wczoraj
mogli jednak mocno skomplikować sobie sprawę awansu, bo przegrywali
z PGE Skrą już 0:2 i 12:19. Ostatecznie zdołali jednak odwrócić
losy meczu, wygrywając tie-break w stosunku 21:19!
Tym samym bełchatowianie
podzielili los Zenita i pożegnali się z turniejem już na etapie
fazy grupowej bowiem dzień wcześniej nie sprostali Civitanovie
(1:3). Losy pierwszego miejsca w grupie rozstrzygnie bezpośredni
pojedynek Włochów z Fakiełem. Kazań z PGE Skrą zagra o honor.
W środę czeka nas druga
kolejka w rzeszowskiej grupie, gdzie przed szansą odniesienia
drugiego zwycięstwa stanie miejscowa Asseco Resovia, która zmierzy
się z irańskim Ardakanem Arman. Drugim pojedynkiem będzie starcie
Trentino Volley z Sadą Cruzeiro. W przypadku wygranej polskiej i
włoskiej ekipy już dziś poznamy komplet półfinalistów.