W końcu się udało! Leeds United po 16 latach od spadku z Premier League wraca do najlepszej piłkarskiej ligi świata. W dobrym stylu, z Argentyńczykiem Marcelo Bielsą na ławce rezerwowych i z reprezentantem Polski Mateuszem Klichem w składzie.
Popularne "Pawie" nie musiały nawet stawiać przysłowiowej kropki nad "i", bo zrobili to za nich rywale. Wszystko dzięki wpadce wicelidera West Bromwich Albion z Kamilem Grosickim w składzie, który przegrał w piątek na wyjeździe Huddersfield Town 1:2 i stracił matematyczne szanse na przeskoczenie Leeds United w tabeli Championship.
Awans Mateusza Klicha i spółki jest w pełni zasłużony. Już w minionym sezonie długimi momentami prezentowali piłkę, która pozwalała myśleć o upragnionym powrocie do Premier League, ale koniec końców zabrakło trochę szczęścia i umiejętności w decydujących momentach.
Po niemal roku do elity awansował już zespół znacznie lepszy i dojrzalszy. Ponownie ogromny wpływ na jego grę miał środkowy pomocnik reprezentacji Polski, Mateusz Klich, który w kończącej się kampanii zdobył sześć bramek i zanotował pięć asyst, spędzając na placu gry blisko cztery tysiące minut!
W nagrodę popularny "Clichy" zagra przeciwko Liverpoolowi FC na Anfield, Manchesterowi United na Old Trafford, Chelsea Londyn na Stamford Bridge, Manchesterowi City na Etihad Stadium czy Arsenalowi Londyn na Emirates Stadium. Zagra, bo trudno wyobrazić sobie obecnie Leeds United bez Mateusza Klicha na boisku.
Brzmi jak piękny sen, ale to najprawdziwsza rzeczywistość. Gratulujemy!
Fot.: Leeds United/Twitter