Holandia też lepsza od Polski, ale Brzęczek zadowolony
Pomimo środowej porażki 1:2 Holandią w ostatnim meczu Ligi Narodów UEFA i w 2020 roku w ogóle, nastroje wokół reprezentacji są lepsze niż jeszcze wczoraj. Zespół pokazał potencjał i gdyby nie głupie błędy w obronie, spokojnie mógł ograć Oranje. Kolejny mecz Biało-Czerwonych dopiero w marcu 2021. Czy wciąż z Jerzym Brzęczkiem w roli selekcjonera? Wiele na to wskazuje.

Liga Narodów: Polska – Holandia 1:2
Pokrótce przypominając przebieg środowej potyczki na pewno warto zwrócić uwagę na to, że ponownie zagraliśmy cofnięci i szukaliśmy swoich szans w szybkim ataku. Jeden z nich po rajdzie Kamila Jóźwiaka przez pół boiska zakończył się wyjściem na prowadzenie 1:0. Utrzymywało się ono aż do 77. minuty, kiedy to Depay wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Bednarka. W samej końcówce trafił jeszcze Wijnaldum i było pozamiatane.
"Na pewno patrząc po meczu to było dobre spotkanie. Te sytuacje w pierwszej połowie, gdy podcięto piłkę trzykrotnie za linię obrony skorygowaliśmy w przerwie i takich szans już nie mieli. Pozostaje niedosyt, że bramki straciliśmy po rzucie karnym i rożnym (...) W marcu są trzy terminy meczów eliminacyjnych, dlatego my w tych seriach w październiku i w listopadzie chcieliśmy korzystać z jak największej liczby zawodników, by dać im szansę, by rotować siłami, by mieć przegląd przed eliminacjami" – powiedział na gorąco Jerzy Brzęczek.
Środowym meczem zamknął się pewien etap w reprezentacji Polski, więc można podsumować jej osiągnięcia w tym czasie. Jerzy Brzęczek zrealizował wszystkie postawione przed nim cele. Drużyna narodowa awansowała do turnieju finałowego UEFA EURO 2020 oraz utrzymała miejsce w elicie Ligi Narodów UEFA. Szansę dostali też kolejni młodzi gracze, jak Jakub Moder, Kamil Jóźwiak, Sebastian Walukiewicz czy ostatnio Przemysław Płacheta.
Ogromne wątpliwości budzi natomiast sam styl czy raczej jego brak. Zwłaszcza w konfrontacjach z topowymi ekipami, jak Portugalia, Włochy czy Holandia. Jerzy Brzęczek ma kontrakt ważny do końca 2021 roku. Ale ostateczną decyzję o jego pozostaniu lub zwolnieniu i tak będzie musiał w najbliższym czasie podjąć prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.