Koronawirus zbiera śmiertelne żniwo we Włoszech, paraliżując przy okazji rozgrywki sportowe na Półwyspie Apenińskim. Jego ostatnią ofiarą jest niedzielny hit Serie A, w którym miało dojść do pojedynku pierwszego w stawce Juventusu Turyn z trzecim w tabeli Interem Mediolan.
Decyzję ogłoszono kilkadziesiąt minut temu, a więc niewiele ponad dobę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Nie jest to jedyne spotkanie włoskiej ekstraklasy, które nie odbędzie się w pierwotnie zaplanowanym terminie. Tylko w ten weekend zdecydowano się odwołać aż pięć spotkań.
Poza starciem Juventus Turyn - Inter Mediolan, którym żył cały Półwysep Apeniński, nie odbędą się także spotkania, w których miały się zmierzyć AC Milan i Genoa CFC, Parma Calcio 1913 i SPAL, Udinese Calcio i ACF Fiorentina oraz US Sassuolo i Brescia Calcio.
Przypominamy, że w Serie A mamy najliczniejszą kolonię polskich piłkarzy, w tym wielu reprezentantów Polski. Bramkarzem „Starej Damy” jest Wojciech Szczęsny, golkiperem Fiorentiny Bartłomiej Drągowski, a w barwach Genui CFC występuje Filip Jagiełło.