Hit dla Liverpoolu FC
W poniedziałkowym hicie angielskiej Premier League Liverpool FC pokonał na legendarnym Anfield zespół Arsenalu Londyn w stosunku 3:1, rewanżując się tym samym za porażkę w meczu o superpuchar kraju.
Arsenal poległ na Anfield
Dla podopiecznych Juergena Kloppa to już trzecie zwycięstwo w ogóle i drugie nad rywalem mającym aspiracje znalezienia się w ścisłej czołówce ligowej tabeli. Po wygranej z Leeds United (4:3) i pokonaniu Chelsea w Londynie (2:0) przyszedł czas na "Kanonierów", ale wygrana z nimi nie przyszła wcale łatwo, co wie każdy, kto oglądał to spotkanie.
The Reds pomimo częstszego posiadania piłki i stwarzania sobie kolejnych okazji bramkowych nie potrafili otworzyć wyniku poniedziałkowego spotkania. Na przeszkodzie stanęła im między innymi poprzeczka. W końcu sami stracili bramkę. Błąd Robertsona wykorzystał Lacazette i było 0:1.
To tylko rozjuszyło ekipę z Anfield Road, która jeszcze przed przerwą nie tylko odrobiła jednobramkową stratę, ale też objęła prowadzenie 2:1. Do remisu doprowadził Mane, który wykończył akcję Salaha, a drugiego gola zdobył Robertson, któremu asystował Trent Alexander-Arnold.
W drugiej odsłonie spotkanie Arsenal miał dwie sytuacje jeden na jeden z Alissonem, ale brazylijski bramkarz w obu zachował się jak profesor i uchronił swój zespół przed stratą bramki. Dzieło zniszczenia dokończył zmiennik Diogo Jota, który ustali wynik spotkania na 3:1 dla gospodarzy.
Dla broniącego tytułu Liverpoolu FC to trzecie zwycięstwo ligowego w sezonie 2020/2021 Premier League. Takim dorobkiem nie może pochwalić się żaden innych faworyt rozgrywek. Ale poza The Reds komplet oczek mają też na koncie Leicester City i Everton, a Aston Villa mając sześć punktów na koncie ma jeden mecz rozegrany mniej.