Górnik traci reprezentanta
Transfer Pawła Bochniewicza, 24-letniego obrońcy Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, do SC Heerenveen jest już na ostatniej prostej. Utalentowany zawodnik znajduje się obecnie w Holandii, gdzie przechodzi testy medyczne, po zaliczeniu których podpisze kilkuletnią umowę z "Dumą Fryzji".

Bochniewicz odchodzi z Górnika
Popularny "Bochen" jest wychowankiem Wisłoki Dębica, której kibice sympatyzują z Górnikiem Zabrze, ale na Górny Śląsk trafił z włoskiego Udinese Calcio, w którym nie potrafił przebić się do pierwszego zespołu i był wypożyczany do kolejnych klubów. Ekipę Marcina Brosza zasilił zimą 2018 roku na zasadzie półtorarocznego wypożyczenia i od razu awansował z nią do europejskich pucharów, po raz pierwszy od ćwierć wieku. Latem 2019 roku trafił do zespołu 14-krotnego Mistrza Polski już na zasadzie transferu definitywnego, podpisując dwuletni kontrakt. Kwoty transferu nie ujawniono, ale spekulowano o kwocie około 300 tysięcy euro i 50% od kolejnego transferu.
Przez ponad dwa i pół roku Paweł Bochniewicz rozegrał w barwach zabrzan blisko sto spotkań, szybko wyrastając na lidera bloku defensywnego górniczej drużyny. Od początku sezonu 2020/2021, który Górnik rozpoczął od trzech wygranych, środkowy obrońca pełnił rolę kapitana. Wywiązywał się z niej znakomicie, a opaska uskrzydlała go do jeszcze lepszej gry w ofensywie, która była jego piętą achillesową. Efekt? Dwie zdobyte bramki w trzech występach, co mu się wcześniej nie zdarzało.
Teraz przygoda "Bochena" z Górnikiem dobiega końca. SC Heerenveen za zawodnika, którego kontrakt wygasał już 30 czerwca 2021 roku, wyłoży niespełna 1,5 miliona euro oraz zagwarantuje 10% od kolejnego transferu, a także dodatkowe bonusy uzależnione od osiągnięć i wyniku sportowego.
Tym samym Górnik Zabrze, aktualny lider tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy, do niedzielnego hitu kolejki, w którym zmierzy się z Lechią Gdańsk, przystąpi poważnie osłabiony, a trener Marcin Brosz znowu będzie musiał znaleźć sposób na zastąpienia lidera drużyny. Który już raz?