Górnik nie zwalnia tempa
Piłkarze Górnika Zabrze w niedzielnym hicie 3. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zdemolowali na własnym boisku zespół Lechii Gdańsk. Zwycięstwo 3:0 przy pandemicznym komplecie na trybunach pozwoliło podopiecznym trenera Marcina Brosza na zachowanie pozycji lidera ligowej tabeli. Zakończenie trzeciej serii gier w poniedziałek, kiedy to o godzinie 18:00 rozpocznie się mecz Rakowa Częstochowa z KGHM Zagłębiem Lubin.
PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze na czele
Przed pojedynkiem z gdańszczanami wielu fanów zabrzańskiej drużyny martwiło się sprzedażą Pawła Bochniewicza. Lider obrony "Trójkolorowych" zdecydował się na przenosiny do holenderskiego SC Heerenveen, gdzie zdążył już nawet zadebiutować i strzelić premierowego gola. W wyjściowym składzie i w roli kapitana zastąpił go Michał Koj, który zagrał słabe zawody, ale mimo wszystko Górnik zdołał zachować czyste konto.
Wszystko dzięki grze ofensywnej, którą zabrzanie imponują od początku sezonu 2020/2021. Zaczęło się od wygranej 3:1 z Jagiellonią Białystok w FORTUNA Pucharze Polski, a potem przyszły zwycięstwa nad Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:2) i Stalą Mielec (2:0). W niedzielę wygraną 14-krotnych Mistrzów Polski zapewniły gole Jesusa Jimeneza z rzutu karnego, Bartosza Nowaka oraz młodzieżowca Daniela Ściślaka.
Tym samym podopieczni trenera Marcina Brosza mają na swoim koncie komplet dziewięciu punktów, a ich bilans bramkowy to 9:2. Szansę na podobne osiągnięcie mają już tylko zawodnicy KGHM Zagłębia Lubin, którzy swój mecz rozegrają dopiero dzisiaj. Ale łatwo im nie będzie, bo Raków Częstochowa gra na początku sezonu bardzo fajną piłkę.
Za nami weekend pełen remisów. Swój mecz poza Górnikiem Zabrze wygrała jeszcze tylko Legia Warszawa, która wymęczyła zwycięstwo ze słabiutką Wisłą Płock. Pierwsze punkty w sezonie stracił z kolei Śląsk Wrocław, który po fantastycznym dla kibiców meczu zremisował 3:3 z Lechem Poznań, który jeszcze w lidze nie wygrał!
Zresztą podobnie jak inny z naszych pucharowiczów, Piast Gliwice, który tylko zremisował 0:0 z Wartą Poznań. Punktami z "Góralami" podzieliła się też "Duma Podlasia" (2:2). Podobnie jak "Portowcy" z "Białą Gwiazdą" (2:2) czy Cracovia ze Stalą Mielec (1:1). Jak widać, beniaminkowie wciąż bez zwycięstwa po awansie do elity!
Warto jeszcze odnotować, że na największą gwiazdę ligi wyrasta Szwed Mikael Ishak, który ustrzelił dublet i dorzucił asystę (mógł hattrick), dzięki czemu ma już na swoim koncie pięć bramek w barwach Lecha Poznań, gdzie szybko i godnie zastąpił Duńczyka Christiana Gytkjaera.
Fot.: Ekstraklasa SA (materiały prasowe)