Echa meczu Węgry-Polska (3:3)
W czwartkowy wieczór piłkarska reprezentacja Polski zremisowała w Budapeszcie z drużyną narodową Węgier w stosunku 3:3. Tym samym Biało-Czerwoni zdobyli swój pierwszy punkt w Eliminacjach Mistrzostw Świata 2022. Jak tą zdobycz oceniają debiutujący w roli selekcjonera Paulo Sousa oraz nasi kadrowicze? Zapowiedzi i typy do meczów reprezentacji Polski także na Blogu Bukmacherskim!

EMŚ 2022: Udana pogoń Biało-Czerwonych w meczu z Węgrami
Następca Jerzego Brzęczka zaskoczył polskich kibiców nie tylko powołaniami na marcowe zgrupowanie oraz pierwsze trzy mecze kwalifikacji do katarskiego mundialu, ale również zestawieniem wyjściowej jedenastki. Znalazło się w niej miejsce dla debiutującego w reprezentacji Michała Helika na środku obrony, a na prawym wahadle dla Sebastiana Szymańskiego. Na ławce wylądowali z kolei Kamil Glik czy popularny "Grosik".
Zaczęło się fatalnie, bo przegrywaliśmy już 0:2. Okazało się jednak, że Susa ma nosa do zmian, bo do wyrównania doprowadzili wprowadzeni przez niego jokerzy, Krzysztof Piątek i Kamil Jóźwiak, który de facto asystował przy pierwszym golu. Do "Pjony" podawał natomiast Piotr Zieliński. Przy stanie 2:2 po kolejnym błędzie obrony straciliśmy trzecią bramkę, ale na szczęście w naszych szeregach występuje najlepszy piłkarz świata, Ronert Lewandowski i to on jak na kapitana przystało doprowadził do wyrównania.
Z przebiegu meczu, a graliśmy naprawdę słabo, można być zadowolonym z tego punktu, ale z drugiej strony nie po to wymieniano Brzęczka na Sousę, żeby cieszyć się z remisu z Węgrami. Brzęczek przecież potrafił wygrać z Austrią w Wiendiu (2:0). Co na to wszystko sami zainteresowani?
Paulo Sousa: Będziemy rośli. Dobrze broniliśmy w wysokim pressingu, nie byliśmy jednak stabilni, zwłaszcza w ruchu, cyrkulacji piłki, grania w przestrzenie, jak w drugiej części spotkania. Koniec końców, zasługiwaliśmy na komplet punktów, ponieważ staraliśmy się wygrać ten mecz, dominując i ryzykując. Muszę jednak pogratulować rywalom, bo są stabilni defensywnie, wiedzą, jak radzić sobie z rywalami, chcą dużo zdobywać w każdym posiadaniu piłki. Pokazaliśmy jednak fantastyczną mentalność, która jest bardzo ważna w tym okresie przed nami. Zobaczyłem dwie różne połowy, ale wszystko, co dziś zrobiliśmy moim zdaniem zasługiwało na zwycięstwo.
Robert Lewandowski (dla Polsatu Sport): W pierwszej połowie zabrakło chęci zdobycia bramki za wszelką cenę, stworzenia sytuacji. Ale w drugiej części gry zaczęliśmy bardziej ryzykować. Było więcej prób i udało nam się strzelić trzy bramki, ale też straciliśmy trzy i to jest do poprawy. Patrząc na to, jak krótko ze sobą pracujemy, nie spodziewałem się, że tyle fajnych rzeczy może nam się zacząć układać. Zabrakło pewności, że kolega z drużyny będzie w danym miejscu. Nie da się tego zbudować w jednym meczu, ale czas będzie grał na naszą korzyść.
Piotr Zieliński: W drugiej połowie można znaleźć więcej pozytywów, jeśli chodzi o rozegranie piłki. Uważam, że ogółem nie było źle. To był pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera, z którym pracowaliśmy dopiero trzy dni. Na pewno widać już jednak jakieś efekty, a będzie tylko lepiej.
Kolejnym testem dla Biało-Czerwonych, którzy zgodnie z przewidywaniami zagrali w ustawieniu 1-3-5-2 będzie konfrontacja z Andorą w najbliższą niedzielę, ale wszyscy kibice czekają już na środowe starcie z Anglią na Wembley!