Sobota 20 czerwca na boiskach niemieckiej 1.Bundesligi należała do napastników reprezentacji Polski. Nie dość, że ich kluby wygrały, to jeszcze sami się do tego mocno przyczynili. Robert Lewandowski ustrzelił dublet i zaliczył ostatnie podanie, a Krzysztof Piątek przeprowadził rajd zakończony asystą, o którym mówi cały piłkarski Twitter.
Zacznijmy może od ośmiokrotnego już mistrza Niemiec i najskuteczniejszego obcokrajowca w historii tamtejszej ekstraklasy, czyli Roberta Lewandowskiego.
Kapitan reprezentacji Polski ustrzelił swój siódmy dublet w kończącym się sezonie ligowym i poprowadził Bayern Monachium do zwycięstwa 3:1 nad SC Freiburg. Popularny „Lewy” wpisał się na listę strzelców w 24. i 37. minucie spotkania, zdobywając bramki na 2:0 i 3:1, ustalając tym samym końcowy wynik sobotniego spotkania.
Drugi ze snajperów biało-czerwonej drużyny mógł się cieszyć z niespodziewanego zwycięstwa Herthy Berlin z Bayerem Leverkusen (2:0). Popularny „Pjona” po raz trzeci z rzędu rozpoczął mecz w wyjściowej jedenastce i był blisko zdobycia swojej szóstej bramki w barwach klubu ze stolicy Niemiec po zimowym transferze z AC Milan. Ostatecznie jednak jego rajd, w którym objechał kilku rywali i bramkarza zakończył Lukebakio, który wbił futbolówkę do siatki niemal z samej linii bramkowej, „kradnąc” poniekąd gola Polakowi.
Tym samym przed ostatnią kolejką 1.Bundesligi 2019/2020 Robert Lewandowski ma już na koncie swoje rekordowe 33 bramki ligowe i pewną koronę króla strzelców. Więcej w jednej kampanii strzelili tylko Gerd Mueller (36, 28 i 40 goli) oraz Dieter Mueller (34). Z kolei Krzysztof Piątek w debiutanckiej rundzie może pochwalić się pięcioma trafieniami. Ostatnia szansa na poprawę tych bilansów dokładnie za tydzień, w sobotę 27 czerwca od godziny 15:30.
Fot.: Bayern Monachium/Twitter