Śmierć, podatki i bramka Roberta Lewandowskiego to najpewniejsze rzeczy na świecie. Kolejny dowód otrzymaliśmy w środę, kiedy to kapitan i najskuteczniejszy strzelec w historii reprezentacji Polski zdobył dwie kolejne bramki dla Bayernu Monachium. Tym razem w meczu Pucharu Niemiec 2019/2020.
„Bawarczycy” mierzyli się z Hoffenheim, które trzeba przyznać dość mocno nastraszyło faworyta. „Wieśniacy” objęli prowadzenie po samobóju Boatenga. Monachijczycy odrobili tę stratę jeszcze przed przerwą, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie (3:1). Trzeciego gola dla gospodarzy zdobył popularny „Lewy”.
Polski napastnik na tym jednak nie poprzestał i na dziesięć minut przed końcem
skompletował dublet. Przyjezdnych to jednak nie załamało. Zryw w końcówce pozwolił im się zbliżyć na jedną bramkę (4:3), ale więcej nie byli już w stanie zdziałać.
Dla Roberta Lewandowskiego był to czwarty mecz o stawkę w 2020 roku. W każdym z nich wpisywał się na listę strzelców, a dzięki dwóm środowym trafieniom ma już na koncie aż 35 bramek w bieżącym sezonie.
Fot.: Bayern Monachium/Twitter