Już w najbliższą niedzielę, 12 lipca, odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich w Polsce, w której zmierzą się Andrzej Duda (urzędująca głowa państwa z poparciem obozu rządowego) oraz Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy z poparciem totalnie opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej). Co za tym idzie, piątek 10 lipca jest ostatnim dniem kampanii i jednocześnie ostatnim dniem, w którym można typować wyborcze wyniki u bukmacherów.
Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce
Zanim przejdziemy do oferty bukmacherów i obecnej sytuacji sondażowej, zacznijmy może od podstawowych informacji, czyli od tego, że w pierwszej turze frekwencja wyniosła rekordowe w XXI wieku 64,51%, a do drugiej tury przeszli Andrzej Duda z poparciem na poziomie 43,50% oraz prezydent stolicy z ramienia Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, który zgarnął 30,46% wskazań obywateli. To jeden z nich od sierpnia będzie głową naszego państwa przez pięć najbliższych lat, jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego.
Kto jest faworytem bukmacherów w tym starciu? Ze średniej kursów dość jednoznacznie wynika, że faworyzują oni prezydenta naszego kraju, któremu dają mniej więcej 65% szans na trium w niedzielę. Jest to o tyle zaskakujące, że zdecydowana większość sondaży pokazuje, że obaj kandydaci na najwyższy urząd w państwie idą łeb w łeb. Badania nie są jednoznaczne nawet, jeśli chodzi o zwycięzcę, bo w jednych minimalnie prowadzi Andrzej Duda, a w innych równie nieznacznie Rafał Trzaskowski.
Wyjątkiem jest opublikowany w czwartek sondaż IPSOS na zlecenie portalu OKO.press, który daje trzypunktową przewagę kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości (Zjednoczonej Prawicy). Z tym, że jak się wczytamy w szczegóły, dochodzimy do wniosku, że taka przewaga jest możliwa między innymi dzięki niewiarygodnym deklaracjom ankietowanych w wieku 60+ (deklarowana frekwencja 90% przy rzeczywistej 55% w pierwszej turze) oraz z miasteczek poniżej 20 tysięcy mieszkańców. Gdyby skorygować te anomalie, mielibyśmy wynik bliski remisu.
Z tego też powodu podtrzymujemy naszą prognozę sprzed dwóch tygodni, kiedy to typowaliśmy, że o zwycięstwie jednego lub drugiego zdecydują setki, jeśli nie dziesiątki tysięcy głosów. Tym samym value widzimy tylko na typach w stronę pretendenta, który w dogrywce może liczyć na poparcie zdecydowanej większości wyborców trzeciego w pierwszej turze Szymona Hołowni, na niemal wszystkich wyborców Roberta Biedronia i na większość osób, które wskazały na Władysława Kosiniaka-Kamysza. Zaskakuje też, że chce go poprzeć blisko 1/3 wyborców Krzysztofa Bosaka.
Jaka frekwencja w II turze wyborów prezydenckich 2020?
Andrzej Duda nie mogąc liczyć na masowe poparcie wyborców kandydatów, którzy już odpadli z prezydenckiego wyścigu skupił się wraz ze swoim sztabem na mobilizacji seniorów i mieszkańców terenów, które poszły na niego głosować mniej licznie niż na PiS w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych. Jaki może być tego efekt? Wydaje się, że kolejny frekwencyjny rekord w XXI wieku, bo z wewnętrznych badań obozu rządowego wynika, że wiele osób 60+ odpuściło sobie I turę będąc przekonanymi, że bez drugiej się nie obejdzie. W niej już na pewno wezmą udział, być może nawet 70% z nich.
Jako że rezerwy mobilizacyjne starał się pobudzić także rywal urzędującego prezydenta, wydaje się, że ciekawą opcją mogą być zakłady na frekwencję. Konkretnie na over. Dobrze wyglądają zwłaszcza te najniższe linie, zaczynające się od poziomu 62,5%. To o dwa punkty procentowe mniej niż było w pierwszym głosowaniu. Nie ma żadnych naprawdę mocnych przesłanek, które mogłyby świadczyć o niższej frekwencji w dogrywce. Więcej osób zarejestrowało się za granicą, deklarowana w sondażach frekwencja również nie jest niższa, a tegoroczny sezon urlopowy zdecydowana większość wyborców spędzi w Polsce, a jak pokazała I tura, wzięcie zaświadczenia o prawie do głosowania nad morze, w góry czy na Mazury nie przerasta Polaków.
II tura wyborów prezydenckich 2020: Ile głosów nieważnych?
Podtrzymujemy w całości także naszą prognozę odnośnie głosów nieważnych tzn, ich małej liczby. W I turze było ich mniej niż 0,5%. Pięć lat temu 0,83% w pierwszej i 1,48% w drugiej turze. W 2010 odpowiednio 0,7% i 1,16%, a pięć lat wcześniej 0,66% i 1,01%. Poziom 2% lub więcej nieważnych głosów mieliśmy w dogrywce wyborów prezydenckich w zamierzchłej przeszłości - 1990 (2,5%) i pięć lat później (2,0%).
W ostatnim cyklu wyborczym, czyli już w czasach rządów koalicji Zjednoczonej Prawicy (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro i Porozumienie) wyglądało to tak: wybory do Parlamentu Europejskiego - 0,82%, Sejm - 1,11%. Wybory prezydenckie są najmniej skomplikowane, to i pomyłek dużo mniej, więc nic nie wskazuje na to, żeby teraz liczba głosów nieważnych miała skoczyć lawinowo i przebić linię 2%.
Linia na przestrzeni kilku ostatnich dni spadła do poziomu 1,3%. Naszym zdaniem jest to ostatni poziom, który warto ryzykować, bo pojawiło się trochę deklaracji wyborców Konfederacji, że tak się właśnie zachowają. Nie sądzimy jednak, żeby miało to być masowe zjawisko. Emocje są tak rozbujane, że niewielu będzie zapewne umywało ręce, decydując się na pójście do lokalu i skreślenie obu kandydatów lub wrzucenie pustej karty do urny.
Propozycje typów na II turę wyborów prezydenckich (12 lipca 2020 roku):
Handicap: Rafał Trzaskowski (+3,5%) @1,47 8/10 STS
Frekwencja: 63,5%+ @1,75 7/10 BetClic
Głosy nieważne: Poniżej 1,3% @1,80 6/10 BetFan
-----------------------------
STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017.