Cracovia ukarana za korupcję sprzed lat!
W poniedziałek ogłoszona została decyzja Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej (KD PZPN), która zdecydowała przychylić się do wniosku Cracovii o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dyscyplinarnej. "Pasy" zostały ukarane odjęciem pięciu punktów na starcie nowego sezonu oraz milionową karą pieniężną.

Kara dla Cracovii
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że decyzja KD PZPN dotyczy sprawy sprzed blisko dwóch dekad, kiedy obecne władze krakowskiego klubu nie miały wpływu na zarządzanie najstarszym klubem sportowym w Polsce. Mowa dokładnie o przewinieniu dyscyplinarnym korupcji w piłce nożnej w rundzie wiosennej sezonu 2003/2004. W ostatnich tygodniach trwały swoiste negocjacje na temat kary, jaką powinny ponieść "Pasy" i w końcu strony doszły do porozumienia. Bardziej z rozsądku niż przekonania, co do słuszności poniesienia aż takiej kary.
"Kara jest niesprawiedliwa. Kilka lat temu GKS Bełchatów w podobnej sytuacji dostał pół miliona kary i nie miał karnych punktów. Ale rozumiem to, my jesteśmy bardziej medialnym klubem niż ówczesny Bełchatów i inne były oczekiwania. O tym, że się na takie rozwiązanie zgodziliśmy, zdecydowało to, że ta kara odkreśla przeszłość. Pozbywamy się problemu tych wszystkich plotek, dodawania dziwnych kontekstów, szeptania. To nas skłoniło do kompromisu. Tak długo to już wisiało, trzeba było to zakończyć (...)" - powiedział w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem z portalu Sport.pl profesor Janusz Filipiak, obecny właściciel Cracovii.
Fakt są takie, że sezon 2020/21 PKO Bank Polski Ekstraklasy podopieczni Michała Probierza rozpoczną na ostatnim miejscu w tabeli z bilansem -5 punktów. Szczęście w nieszczęściu, że w najbliższych rozgrywkach nie będzie już podziału na grupę mistrzowską i spadkową (odejście od formatu ESA37 na rzecz ESA30) oraz że spada tylko najsłabszy z szesnastu zespołów. Wobec tego wydaje się, że "Pasom" nic strasznego nie grozi.