Prezes
Polskiego Związku Piłki Nożnej w niedzielne popołudnie odniósł
się do kontrowersyjnych decyzji sędziowskich, które zdaniem wielu
wypaczyły wynik hitu 33. kolejki rozgrywek LOTTO Ekstraklasy.
Mowa oczywiście o
sobotniej konfrontacji Lechii Gdańsk z Legią Warszawa, gdzie już w
2. minucie spotkania sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny
dla gospodarzy, który został później anulowany na podstawie
analizy sytuacji przy wykorzystaniu systemu VAR.
„Według mnie sędzia
podjął błędną decyzję (…) Mogę przeprosić trenera Piotra
Stokowca, kibiców i zawodników Lechii, ale trzeba pamiętać, że
to nie była decyzja, która zaważyła na wyniku. Karnego trzeba
strzelić, a nie wiadomo, czy później Haraslin trafiłby na 2:0.
Nauczmy się tego, że sędzia może popełnić błąd. Nie powinien,
ale pomyłki się zdarzają - wyjaśniał w programie Romana
Kołtonia "Prawda Futbolu" Zbigniew Boniek, zaznaczając,
że jest to jego prywatne zdanie.
Co ciekawe, innego zdania
niż prezes polskiej federacji jest szef Kolegium Sędziów Polskiego
Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Przesmycki, którego autoryzowane stanowisko opublikował na swojej stronie internetowej „Przegląd Sportowy”.
Ostatecznie „Wojskowi”
zwyciężyli 3:1 i na cztery kolejki przed końcem zmagań mają o
trzy oczka więcej od gdańszczan i przewagę czterech punktów nad
Piastem Gliwice, z którym warszawianie zmierzą się już w
najbliższej kolejce.