Po
poranny treningu w Soczi odbyła się kolejna konferencja prasowa
członków reprezentacji Polski, która już we wtorek rozegra swój
pierwszy mecz podczas rosyjskiego mundialu.
Temat meczu z Senegalem
zdominował czwartkowe spotkanie z dziennikarzami. Spostrzeżeniami z
ludźmi mediów podzielił się m.in. trener Bogdan Zając, asystent
selekcjonera Adama Nawałki,
„Praca, jaką teraz
wykonujemy, różni się od tej przeprowadzonej w Arłamowie.
Schodzimy z intensywności i objętości treningu (...) Dokonujemy
małych korekt, ale konsekwentnie realizujemy plan przygotowań do
meczu z Senegalem. Dużą uwagę przykładamy do stałych fragmentów
gry, nad którymi dzisiaj również ćwiczyliśmy. Będą bardzo
ważne na tym turnieju.” - wyjaśniał szkoleniowiec.
Po meczu z Litwą (4:0),
w którym z dobrej strony pokazało się kilku dublerów, nie mogło
zabraknąć też pytań z prośbą o porównanie siły kadry, która
powalczy na Mistrzostwach Świata 2018 z tą, która doszła do
ćwierćfinału Euro 2016.
„Nie oceniałbym, że
teraz mamy lepszą lub gorszą ławkę rezerwowych niż na
mistrzostwach Europy we Francji. Cały zespół się rozwija i idzie
do przodu. Kolejni zawodnicy coraz mocniej pukają do drzwi
pierwszego składu, konkurencja jest coraz większa, a dzięki temu
drużyna silniejsza (...)” - ocenił Bogdan Zając.
Po długim, porannym
treningu zawodnicy otrzymali wolne popołudnie. Wiadomo już, że
wykorzystają je na wspólne zobaczenie inauguracji rosyjskiego
mundialu. Jutro trening zaplanowano na 17:30, a pół godziny
wcześniej odbędzie się konferencja prasowa.