Zarówno
Iga Świątek, jak i Kamil Majchrzak, przebrnęli trzy rundy
kwalifikacji do turnieju głównego Australian Open, dzięki czemu
będzie im dane zadebiutować w pierwszym tegorocznym turnieju wchodzącym w skład Wielkiego Szlema.
17-letnia nadzieja
polskiego tenisa odprawiła kolejno Serbkę Olgę Danilović,
Hiszpankę Alionę Bolsovą Zadoinov i dzisiaj w nocy Amerykankę
Danielle Lao. Poważne problemy warszawiance sprawiła tak naprawdę
tylko pierwsza z rywalek, która była blisko wyrzucenia Polki za
burtę eliminacji.
Teraz przed zdolną
nastolatką znacznie poważniejsze wyzwanie, bo za takie należy
uznać pojedynek z Rumunką Aną Bogdan, która jest sklasyfikowana
na 81. miejscu rankingu WTA. Dla porównaniu Iga Świątek zajmuje
178. pozycję. Spotkanie to zaplanowano na wtorek.
W razie sukcesu w II
rundzie czekać będzie najprawdopodobniej Włoszka Camila Giorgi
(faworytka starcia ze Słowenką Dalilą Jakupović). Dalej zaczynają
się już schody, bo na kolejnym etapie może czekać Czeszka
Karolina Pliskova.
Polska tenisistka i tak
nie ma powodów do narzekań. Zwłaszcza, jeśli spojrzeć kogo
wylosował Kamil Majchrzak, a ten zmierzy się Japończykiem Keiem
Nishikorim, rozstawionym z ósemką.