Andrea
Anastasi, trener Trefla Gdańsk od sezonu 2014/2015, w przyszłych
rozgrywkach nie poprowadzi już „gdańskich lwów” - spekulowano
o tym od dawna, ale potwierdzenie przyszło w poniedziałek, kiedy
opublikowano oficjalny komunikat prasowy.
Przypominamy, że
gdańszczanie pod wodzą utytułowanego na arenie międzynarodowej
Włocha zdobyli srebrny (2015) i brązowy medal (2018) Mistrzostw
Polski w piłce siatkowej mężczyzn, dorzucając do nich dwa
zwycięstwa w rozgrywkach Pucharu Polski (2015 i 2018), a także
superpuchar kraju (2015). W tegorocznym sezonie, pomimo słabszej niż
poprzednio kadry, Treflowi również udało się zaistnieć. Mowa o
awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów CEV, gdzie „gdańskie
lwy” walczyły jak równy z równym z samym Zenitem Kazań.
„Bardzo dziękujemy
Andrei za wszystko, co osiągnął z naszym klubem. To pod jego wodzą
karty historii gdańskiej siatkówki zaczęły się wypełniać
pucharami i medalami. Wspólnie stworzyliśmy nowe oblicze Trefla
Gdańsk, który przez te pięć sezonów stał się ważną marką na
siatkarskiej mapie Polski” – powiedział Dariusz Gadomski, prezes
Trefla Gdańska, cytowany w klubowym oświadczeniu.
Wiele wskazuje na to, że
znakomity włoski fachowiec opuści Gdańsk, ale jednak zostanie w
Polsce. Według wielu dziennikarzy Andrea Anastasi swoją przyszłość
zwiąże z ONICO Warszawa. Jego następcą miałby zostać Michał
Winiarski z PGE Skry, ale również to nie zostało jeszcze
potwierdzone, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Fot.: CEV