Trwa niesamowita passa Dawida Kubackiego. W sobotni poranek najlepszy obecnie skoczek wywalczył trzecie miejsce w zawodach na legendarnej Okurayamie w Sapporo, kończąc tym samym dziesiąty z rzędu konkurs Pucharu Świata 2019/2020 na podium!
Tradycyjnie już w mekce japońskich skoków karty rozdawał zmienny wiatr, który zniweczył między innymi plany Ryoyu Kobayashiego. Faworyt gospodarzy po fenomenalnym skoku na odległość 141,5 metra zdecydowanie prowadził na półmetku rywalizacji. Tylko co z tego skoro niespełna godzinę później skoczył tylko 110 metrów i spadł na miejsce w środku drugiej dziesiątki klasyfikacji.
Niewiele brakowało, żeby podobny los spotkał Dawida Kubackiego, który w pierwszej turze uzyskał odległość 136 metrów, żeby w drugiej skoczyć o dziesięć metrów mniej. Na szczęście dla niego, swój skok zawalił wspomniany Kobayashi, dzięki czemu udało się utrzymać miejsce w czołowej trójce.
Można jednak powiedzieć, że i tak wszystko został w japońskiej rodzinie skoczków, bo sensacyjnym zwycięzcą sobotnich zawodów okazał się Yukiya Sato, który dzięki próbom na 137,5 i 138,5 metra odleciał reszcie stawki. Biało-czerwone podium uzupełnił Austriak Stefan Kraft.
Z Polaków punktowali jeszcze dwaj zawodnicy, Piotr Żyła i Kamil Stoch. Pierwszy z nich był ósmy, a drugi dopiero dwudziesty pierwszy. Niedzielny konkurs na Okurayamie w Sapporo już w nocy z soboty na niedzielę (2:00).
Fot.: FIS-skijumping/Facebook