Piłka nożna Gornik Leczna 1:2 Lechia Gdansk



Dzisiejszego wieczoru zakończy się druga kolejka LOTTO Ekstraklasy. Jedyny dzisiejszy mecz zostanie rozegrany pomiędzy Górnikiem Łęczna, a Lechią Gdańsk. Nie da się ukryć, że faworytami tego spotkania są Nafaciarze. Mam nadzieję, że podopieczni Nowaka od początku rzucą się na bramkę rywala i wyjdą na prowadzenie. 

Obie ekipy będą chciały tutaj zanotować zwycięstwo po tym jak w pierwszej kolejce zanotowały porażkę. Na pewno spory niedosyt czuje ekipa Nowaka, która była zdecydowanym faworytem z Wisłą Płock wyszli w dodatku na prowadzenie, ale ostatecznie przegrali 1-2. Jeżeli idzie o Górnik to mieli swoje sytuacje podczas spotkania z Ruchem, ale bramkę na wagę przegranej stracili w doliczonym czasie gry. Jednak nic wybitnego nie pokazali, chociaż trzeba podkreślić, że swoje sytuacje bramkowe często kończyli celnym strzałem.

Patrząc na potencjał obu tych ekip to nie da się ukryć, ze zdecydowanie większy ma Lechia. Podopieczni Nowaka są przecież wymieniani jako główni faworyci do sięgnięcia po Mistrzostwo. Niewątpliwi kadrowo wyglądają bardzo dobrze, ale największym problemem tego zespołu są mecze wyjazdowe, gdzie to ciężko im się punktuje. Mam nadzieję, że teraz się przełamią i sięgną po punkty. Górnik co tutaj dużo mówić jest to główny faworyt do spadku z ligi. Śmiem twierdzić, ze ciężko będzie im utrzymać się w najwyższej fazie rozgrywkowej w Polsce.

Trzeba podkreślić, że Górnik swoje spotkania rozgrywa w Lublinie. Dodatkowo nie można zapominać przecież o konflikcie na lini klub - kibice. Ci ostatni zastraszyli, że nie będą "dopingować" piłkarzy podczas spotkań ligowych. To wszystko na pewno nie odbija się zbyt dobrze na piłkarzach. W pierwszym meczu grali co tutaj dużo mówić z średnim polskim zespołem. Nie udało im się zdobyć punktów i teraz spodziewam się, że będzie podobnie. Szczerze mówiąc nie widzę żadnego atutu przemijającego za zespołem gospodarzy. Są znacznie słabszą drużyną tak naprawdę pod każdym względem. Z całym szacunkiem do Górnika, ale śmiem twierdzić, że na każdej pozycji mają znacznie słabszym piłkarzy. Jak zobaczymy na linię defensywą to powinni zagrać tam Sasin, Pruchnik, Szmatiuk oraz Leonardo. Co tych piłkarzy łączy? Wiek. Jedynie Purchnik nie przekroczył trzydziestu lat  ma dokładnie 29 lat, zaś Ci dwaj ostatni mają ponad 35 lat. Patrząc na to, że będą musieli poradzić sobie z zwrotnymi szybkimi piłkarzami Lechii mogą mieć spore problemy to już nie ta zwinność, zwrotność. Trzeba również podkreślić, że mimo swoich lat Ci zawodnicy nie posiadają jakiegoś dużego doświadczenia. TO samo można powiedzieć o ofensywnie, gdzie to w drugiej lini powinni pojawić się Bonin, Pitry oraz Piesio. Bonin i Pitry owszem to zawodnicy, którzy mają za sobą spotkania w polskiej lidze, ale jestem przekonany, że będzie miał spore problemy z przejściem przez drugą linię Lechii. Śmiem nawet twierdzić,  że będą dosyć regularnie przegrywać swoje pojedynki. Chociaż na pewno umiejętności nie można im zabrać, ale nie chce mi się wierzyć, żeby byliby wstanie dużo tutaj zwojować. Tak samo jak Śpiączka na szpicy. Nie chce mi się wierzyć, żeby podopieczni Rybarskiego byliby wstanie znacząco tutaj zagrozić Nafciarzom.

Lechia na pewno myśli tutaj o zgarnięciu kompletu punktów. Potencjał na pewno ku temu mają. Wcale się nie zdziwię jakby w głowach nadal mieli fakt, że na wyjazdach grają przeciętnie. Włączając oczywiście poprzedni sezon, gdzie to jak punktowali to przede wszystkim na własnym obiekcie. Jednak co tutaj dużo mówić myśląc o czołowych miejscach na pewno muszą poprawić swoją grę na wyjazdach. Tym bardziej, że kadrowo naprawdę wyglądają bardzo dobrze. Według mnie gospodarze tutaj mogą mieć spore problemy, żeby przedostać się pod bramkę Lechii, bowiem już druga linia Lechii wygląda solidnie Peszko, Wolski, Chrapek, Krasić oraz F. Paixao. Są to przecież solidni , doświadczeni piłkarze, którzy mają spory potencjał. Każdego z nich stać przecież na wypracowanie dogodnych sytuacji bramkowych, a przede wszystkim "szarpanie" defensywą rywali. Można być pewnym, że na lewej stronie będzie "szalał" Peszko. Reprezentantowi Polski może ciężko przychodzi strzelenie bramki, ale waleczności  nie można mu odmówić, chociaż umie dograć dobrze do rywala. Na szpicy z pewnością zagra M. Paixao. Bracia Paixao dają jeszcze większą jakość. Wszystko wskazuje, że Nowak wreszcie na wyjazdach wystawi czwórkę obrońców co powinno przełożyć się na lepszą grę. Bywało, że po błędzie jednego zawodnika dostawała "dziura" co rywale wykorzystywali. Od pierwszej minuty powinni tutaj zagrać Wawrzyniak, Janicki, Maloca oraz Wojtkowiak, zaś w bramce Savić. 

Jeżeli zobaczymy na absencje obu ekip to w zespole gospodarzy zabraknie Mierzejewskiego, zaś Nowak nie będzie mógł skorzystać z usług Mili.

Patrząc na pojedynki bezpośrednie to bramek z udziałem tych drużyn nigdy nie brakowało.  W poprzednim sezonie obie ekipy grały ze sobą dwukrotnie i za każdym razem padał wynik 3-1, a zwyciężał gospodarzom pojedynku.

Reasumując, niewątpliwie dużo mocniejszym zespołem są przejezdni. Mam nadzieję, że Nafciarze podobnie jak w ostatnim meczu od samego początku rzucą się na bramkę rywala. Potencjał i możliwości ku temu
mają, 
Mój typ 0-2
 
Typ: Kto pierwszy bramkę-2 (OTH)Dodane przez: @mateusz1111Kurs: 1.60 Porównaj kursyBet365Dodano: 2024-04-26 13:59
Wejdzie? Tak80%Nie20%

Bonus od

    Przewidywane składy

    1. Prusak
    2. Leandro
    3. Szmatiuk
    4. Prycnik
    5. Sasin
    6. Piesio
    7. Tyminski
    8. Pitry
    9. Drewniak
    10. Boni

    Gornik Leczna (4-5-1)

    1. Savic
    2. Wojtkowiak
    3. Maloca
    4. Janicki
    5. Wawrzyniak
    6. F. Paixao
    7. Krasic
    8. Chrapek
    9. Wolski
    10. Peszko
    11. M. Paixao

    Lechia Gdansk (4-5-1)

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (27 kwietnia, godz. 15:00) kilka godzin temu

      Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.


      W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.


      ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.


      Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!


      Typ: 1 (kurs 1.65 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd