Podopieczni Vitala Heynena rozegrali w czwartek swój najsłabszy mecz podczas turnieju EuroVolley 2019, czego konsekwencją była porażka 1:3 ze Słowenią, która skutkuje brakiem awansu do wielkiego finału Mistrzostw Starego Kontynentu.
Pomimo znacznie słabszej dyspozycji Biało-Czerwonych niż we wcześniejszych meczach, spotkanie było bardzo zacięte, a o jego losach decydowały końcówki setów. W tych znacznie skuteczniejsi byli współgospodarze CEV Mistrzostw Europy, którzy przy niewielkiej pomocy sędziów w pierwszym secie zameldowali się w paryskim finale.
W poszczególnych partiach, patrząc z polskiej perspektywy, wyglądało to tak: 23:25, 26:24, 22:25 i 22:25. Jak widać, decydowały detale. Tym bardziej szkoda błędów arbitra w pierwszym secie, kiedy zamiast wyniku 21:17 zrobiło się tylko 20:18.
Brak awansu do wielkiego finału jest ogromnym rozczarowaniem, ale już w sobotę Biało-Czerwoni staną przed szansą wywalczenia brązowego medalu Mistrzostw Europy. Podopiecznych Vitala Heynena czeka konfrontacja ze słabszym z pary Francja – Serbia.
Fot.: CEV