Od trzeciej pozycji na podium rozpoczęli sezon 20119/2020 Pucharu Świata w skokach narciarskich nasi zawodnicy. Polacy musieli uznać w Wiśle wyższość Austriaków i Norwegów. W niedzielę szansa na rewanż, ale już w konkursie indywidualnym.
Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej, bo Biało-Czerwoni na półmetku sobotnich zawodów zajmowali pierwszą pozycję. W drugiej jednak nie skakali już tak dobrze, na co wpływ miały loteryjne warunki i muszą zadowolić się miejscem na najniższym stopniu podium. Wywalczyli je Wolny, Żyła, Stoch i Kubacki.
Największe powody do zadowolenia ma ten ostatni, bo to on osiągnął najlepszy wynik indywidualny tego dnia. Nie tylko w naszej drużynie, ale też wśród ogółu zawodników, co dobrze wróży przed niedzielnym konkursem indywidualnym.
Najgroźniejszymi rywalami będą Austriacy, którzy wygrali zawody drużynowe po raz trzydziesty w historii, co jest absolutnym rekordem. Ich lider Stefan Kraft był gorszy od Kubackiego o zaledwie 0,4 punktu. W czołówce byli też Aschenwald i Huber.
Fot.: FISskijumping on Twitter