Siatkarze z Bełchatowa pokonali we wtorek Trefla Gdańsk w stosunku 3:0, odnosząc tym samym dziesiąte zwycięstwo z rzędu w meczach o stawkę. Żółto-czarni wskoczyli też na fotel lidera PlusLigi, ale czy się na nim utrzymają zależy od innych.
PGE Skra kontynuuje znakomitą passę, którą zapoczątkowała jeszcze w grudniu 2019 roku, który to zakończyła czterema wygranymi z rzędu. Na starcie nowego roku doszło sześć kolejnych zwycięstw. To ostatnie, choć mecz zakończył się wynikiem 3:0, nie przyszło łatwe, bo gdańszczanie postawili twarde warunki osłabionym kontuzjami bełchatowianom. Ostatecznie jednak drużyna gospodarza zwyciężyła 27:25, 25:22 i 25:21. MVP spotkania wybrano Serba Milana Katicia.
Tym samym podopieczni Michała Mieszko Gogola objęli prowadzenie w tabeli „Ligi Mistrzów Świata”, ale utrzymają je tylko wtedy, jeśli punkty w środę stracą VERVA Warszawa i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Warszawian czeka wyjazdowa potyczka z MKS-em Będzin, który świetnie wszedł w 2020 rok, odnosząc trzy wygrane. Podopieczni Jakuba Bednaruka zostali zatrzymani dopiero przez PGE Skrę.
Kędzierzynianie wybiorą się z kolei do Suwałk, gdzie czeka ich konfrontacji z miejscowym Ślepskiem Malow. Beniaminek również napsuł już trochę krwi faworytom, więc kwestia wyniku wydaje się być mimo wszystko otwarta.
Więcej o środzie na siatkarskich parkietach, nie tylko w Polsce, ale też we Włoszech i w Europie, przeczytasz na Blogu Volley24!