Już
dziś, we wtorek 17 lipca o godzinie 21:00, Legia Warszawa rozegra
rewanżowy mecz w ramach I rundy eliminacji UEFA Champions League.
Rywalem mistrzów naszego kraju będzie irlandzkie Cork City. [Sprawdź ofertę!]
Wynik pierwszego
spotkania w zdecydowanie lepszej sytuacji stawia „Wojskowych”,
którzy w wyjazdowej potyczce wygrali 1:0. Zaliczka nie jest
oczywiście duża i gdyby powtórzył się wynik z Superpucharu
Polski (2:3 z Arką Gdynia) oznaczałby on odpadnięcie warszawian z
Ligi Mistrzów UEFA. Jednak Irlandczycy to zespół ze zdecydowanie
niższej półki, więc trudno nawet wyobrazić sobie taki
scenariusz.
Na oficjalnej
przedmeczowej konferencji prasowej tematem numer jeden była właśnie
porażka z gdynianami, na którą patrzono przez pryzmat zmiany
ustawienia z 1-4-2-3-1 na 1-3-5-2. Do tych zastrzeżeń odniósł się
m.in. szkoleniowiec Legii Warszawa.
„Wynik z Arką nie jest
dla nas korzystny, ale podczas tego meczu dominowaliśmy, graliśmy
ofensywnie. To są nasze cele. Chcemy nadal grać atrakcyjnie i
kombinacyjnie. Jesteśmy Legia Warszawa. Ze względu na fanów, ze
względu na historię, chcemy to robić (…) Staramy się prowadzić
grę. Przeciwko Arce popełniliśmy kilka błędów i to normalne w
piłce (…)” - powiedział Dean Klafurić.
W sobotę w barwach
„Wojskowych” zadebiutował Carlos Lopez, który w pierwszej
potyczce nie wystąpił. Do treningów wrócili już także dwaj
reprezentacyjnie obrońcy, Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk,
którzy zakończyli urlopy po rosyjskim mundialu. Ich jednak dziś na
boisku jeszcze nie zobaczymy.
Przypuszczalny skład:
Malarz
Remy,
Astiz, Wieteska
Vesović, Mączyński, Cafu, Szymański, Kucharczyk
Carlitos, Kante