Już dziś, w sobotę 19 października o godzinie 17:30, rozegrany zostanie ligowy klasyk, czyli starcie Legii Warszawa z Lechem Poznań. Sędzią tego hitu PKO Ekstraklasy będzie Tomasz Musiał z Krakowa, co źle wróży... drużynie gospodarzy.
Jak zauważyli kibice „Wojskowych” krakowski arbiter sędziował w przeszłości kilka pojedynków warszawian, po których z posadą przy Łazienkowskiej musieli żegnać się ówcześni szkoleniowcy.
Jako pierwszego taki los spotkał Norwega Henninga Berga, który pożegnał się z pracą w stolicy w październiku 2015 roku po remisie 2:2 z Górnikiem w Zabrzu. Niemal rok później podobny los spotkał Besnika Hasiego, który przegrał 2:3 z KGHM Zagłębiem Lubin. Porażka z tym samym rywalem kosztował pracę również Romeo Jozaka (0:1 w kwietniu 2018 roku).
Wszystkie te spotkania, jak łatwo domyślić się ze wstępu, sędziował oczywiście Tomasz Musiał z Krakowa, który będzie również rozjemcą podczas dzisiejszej konfrontacji „Legionistów” z „Kolejorzem”. Przypadek? ;) Nie mamy takiego wrażenia. Legia przed dzisiejszym starciem boryka się z licznymi kłopotami kadrowymi, a w razie porażki może tracić już siedem oczek do lidera.
Choć władze klubu zapewniają, że Aleksandar Vuković może spać spokojnie, my nie postawilibyśmy na jego pozostanie w razie porażki nawet złamanego grosza.
Fot.: Ekstraklasa SA (materiały prasowe)