Podopieczni Piotra Stokowca staną w piątek 24 lipca przed szansą obrony wywalczonego w minionym roku pucharu kraju. Lechia Gdańsk niespodziewanie wyeliminowała w półfinale Totolotek Pucharu Polski 2019/2020 Lecha Poznań po serii rzutów karnych i dołączyła do Cracovii, która udział w wielkim finale zapewniła sobie już we wtorek dzięki wygranej aż 3:0 nad Legią Warszawa.
Środowe spotkanie "Kolejorza" z gdańszczanami zakończyło się w regulaminowym czasie gry remisem 1:1. Na początku drugiej połowy gości na prowadzenie wyprowadził Flavio Paixao, który uderzył idealnie głową po dośrodkowaniu Rafała Pietrzaka z lewej strony boiska. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo, bo gospodarze już trzy minuty później uderzeniem z dystansu wyrównał Dani Ramirez.
W dogrywce obie ekipy miały swoje szanse, ale żadna z nich nie potrafiła przekuć ich na chociażby jedną bramkę, więc sędzia musiał zarządzić konkurs jedenastek.W nim jako pierwsi zaczęli pudłować goście (Pietrzak i Kryeziu), a to co wydarzyło się później trudno opisać. Kolejno nie trafiali Marchwiński, Ramirez i Jóźwiak, co pogrążyło Lecha, bo w międzyczasie trafili Paixao i Gajos, który przypieczętował awans Lechii.
Wielki finał tegorocznej edycji Totolotek Pucharu Polski rozegrany zostanie w piątek 24 lipca na Arenie Lublin, gdzie obrońcy wywalczonego przed rokiem trofeum zmierzą się z Cracovią, która stanie przed szansą wygrania tych rozgrywek po raz pierwszy w historii.