Alex Sobczyk, 23-letni Austriak z polskim paszportem, został nowym napastnikiem Górnika Zabrze, który w sezonie 2020/21 po raz pierwszy od czterech lat będzie musiał sobie radzić bez rewelacyjnego Baska Igora Angulo. Utalentowanemu snajperowi w zdobywaniu bramek ma pomóc najlepszy piłkarz Fortuna 1. Ligi, Bartosz Nowak, pozyskany ze Stali Mielec.
Kibice 14-krotnych Mistrzów Polski zostali wystawieni na ciężką próbę, bo klub długo milczał na temat transferów do klubu, podczas gdy wszyscy inni już poinformowali o nowych nabytkach, a niektórzy praktycznie zakończyli już okno transferowe. Tymczasem w Zabrzu mówiono tylko o odejściach: Angulo, Matuszek, Zapolnik, Kopacz, Giakoumakis, Vasilantonopulos, Jirka. Na liście graczy, którzy zapewne pożegnają się z Górnikiem w medialnych spekulacjach wymieniano też Tomasza Loskę czy Mateusza Matrasa.
Nowi? Dotychczas przewijały się tylko informacje o powrotach z wypożyczeń graczy takich jak Wojciech Hajda, Krzysztof Kubica czy Daniel Bielica. Poza tym same spekulacje, ale w końcu przyszedł poniedziałek 3 sierpnia i odpalono dwie bomy transferowe. Bomby jak na możliwości mającego dosyć ograniczony budżet klubu z Zabrza.
Pierwszą z nich jest najlepszy piłkarz Fortuna 1. Ligi, czyli Bartosz Nowak. Klasyczny rozgrywający, który w poprzedniej kampanii zakończonej awansem jego Stali Mielec do elity po 24 latach przerwy zdobył 13 bramek, miał 10 asyst i aż 9 kluczowych podań. Rok wcześniej było niewiele gorzej. To on miał być priorytetem, jeśli chodzi o pozycję "10" dla Marcina Brosza.
"Mamy świadomość, że o Bartka Nowaka walczyło kilka klubów Ekstraklasy, nie byliśmy jedyni. Ma on na rynku dużą renomę i ugruntowane nazwisko. Możemy mówić o tym większej satysfakcji, że przekonaliśmy go, aby był ważną postacią Górnika Zabrze" – powiedział Dariusz Czernik, prezes śląskiego klubu.
Drugim zawodnikiem, który podpisał umowę z "Klubem Kibiców Śląskich Miast" jest 23-letni Alex Sobczyk, Polak legitymujący się austriackim paszportem, który ostatni sezon spędził w słowackim Spartaku Trnawa, gdzie siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców.
To zapewne nie koniec zmian w Górniku. Nawet, jeśli uda się zatrzymać w drużynie wszystkich liderów, to potrzebne będzie wzmocnienie chociażby prawego skrzydła, które od odejścia Damiana Kądziora już dwa lata temu wciąż pozostaje kłopotliwą pozycją.
Fot.: Górnik Zabrze/Twitter