Czy Legia zagra w Lidze Mistrzów?
Wiadomo już, kto w tym sezonie sięgnie po tytuł mistrza Polski. Legia Warszawa nie miała zbyt wielu konkurentów i była po prostu najmocniejsza w lidze, w której nie stała na szczególnie wysokim poziomie. Pytanie tylko: czy Wojskowych stać na to, by awansować do Ligi Mistrzów?
Bez wzmocnień nie ma o o czym marzyć
Legia zasłużyła na mistrzostwo, była najlepsza w Ekstraklasie. Pomogli jej jednak piłkarze, których albo już nie ma w Warszawie, albo niebawem z niej odejdą. Przede wszystkim „Wojskowi” muszą szukać nowego bramkarza po tym, jak Radosław Majecki odszedł do AS Monaco. Zastępcy na razie nie ma. Radosław Cierzniak nigdy nie był szczególnym pewniakiem na tej pozycji, z kolei Wojciech Muzyk (jeszcze) nie przekonuje do tego stopnia, by być pierwszym golkiperem mistrza Polski. Pojawiały się plotki o zatrudnieniu Artura Boruca na prawdopodobnie jeden sezon, ale konkretów w tym przypadku brakuje.
Przejdźmy dalej. Michał Karbownik, który gra na lewej obronie najpewniej odejdzie z Legii. Pytanie tylko, czy jeszcze przed pierwszymi meczami w el. Ligi Mistrzów, czy 19-latek jednak pomoże swojej obecnej drużynie w kwalifikacjach. Poza tym obrona jest coraz starsza. Igor Lewczuk ma 35 lat, Artur Jędrzejczyk niebawem skończyć 33.
Jakie są szanse Legii na Ligę Mistrzów?
O ile linia pomocy wygląda nieźle, o tyle w ataku nie jest kolorowo. Jose Kante i Vamara Sanogo zmagają się z kontuzją, Tomas Pekhart jest typem napastnika, który głównie czeka na podania i sam z siebie niewiele zrobi, a Maciej Rosołek najzwyczajniej w świecie jest jeszcze zbyt mało doświadczony. Legia potrzebuje atakującego. Wystarczy napisać, że najlepszym strzelcem tego klubu jest nadal Jarosław Niezgoda, który zimą odszedł do Portland Timbers.
Aby Legia liczyła się w walce o fazę grupową Ligi Mistrzów, musi się poważnie wzmocnić. W BETFAN możecie typować, czy stołeczny klub awansuje do tych elitarnych rozgrywek. Na ten moment analitycy legalnego polskiego bukmachera są co do tego sceptycznie nastawieni i drużyna prowadzona przez Aleksandara Vukovicia ma na to zaledwie kilka procent szans. Za to faza grupa Liga Europy jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna, bo szacuje się, że na 18% uda się w niej znaleźć.