Awans Agnieszki Radwańskiej!
Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej rundy Australian Open. Najwyżej rozstawiona Polka w turnieju w Melbourne pokonała w trzysetowym pojedynku Ukrainkę Łesię Curenko 2:6 7:5 6:3!
Obie panie ostatnio spotkały się na korcie sześć lat temu w Brukseli. Krakowianka nie miała wówczas litości dla rywalki i rozbiła ją w dwóch setach, oddając zaledwie jednego gema. W czwartek nie było już tak łatwo. Szczególnie źle Radwańska prezentowała się w pierwszym secie.
Curenko bardzo szybko przełamała serwis swojej rywalki i wyszła na prowadzenie. "Isia" robiła co w jej mocy, ale przy dobrze spisującej się przeciwniczce nie miała wielkich szans na obronę. Wkrótce znów przegrała swojego gema i ostatecznie set zakończył się wynikiem 6:2 dla Ukrainki.
Kiedy w drugim secie wydawało się, że wszystko zaczyna wracać do normy, Radwańska przy stanie 4:1 przegrała aż cztery gemy z rzędu. Na szczęście, w decydujących momentach doświadczenie Polki okazało się kluczowe i to ona wygrała 7:5.
Można powiedzieć, że prawdziwa Radwańska pojawiła się dopiero w trzeciej fazie meczu. To wtedy Curenko została niemal zdominowana, a kiedy zaczął doskwierać jej ból stopy i zmuszona była skorzystać z pomocy medyka, nikt nie miał wątpliwości, kto awansuje dalej.
Polska tenisistka na gorąco po meczu nie ukrywała, że początki spotkań nie wychodzą jej ostatnio najlepiej. - To nie był łatwy mecz. Na początku bardziej niż z przeciwniczką walczyłam sama ze sobą, ale myślę, że z każdym gemem się rozkręcałam - powiedziała Radwańska. - Słońce nie ułatwiało gry, a dodatkowo z jednej strony kortu mocno przeszkadzał wiatr, zarówno mi, jak i Łesii. Na szczęście to mnie udało się wygrać. Bardzo się cieszę, że znów tu jestem - zakończyła.
W sobotę nasza zawodniczka zmierzy się z Su-Wei Hsieh.