Wielki pojedynek w Bundeslidze! Rhein Neckar Loewen - Flensburg Handewitt
Obie ekipy od sezonu 2015/2016 wymieniają się na pierwszych dwóch miejscach w Niemczech, ale w tym sezonie prawdopodobnie ten trend zostanie przerwany, bo Lowen zajmuje odległe czwarte miejsce i tracą sześć punktów do Kiel choć mają mecz zaległy. Oczywiście nie będzie łatwo ograć Flensburg, ale według mnie w SAP Arenie będą faworytami tego starcia. Flensburg w końcówce marca w końcu znalazł pogromcę w Bundeslidze i myśl o perfekcyjnym sezonie prysła jak mydlana bańka, a nawet ich sprawa w walce o mistrzostwo się dość mocno komplikuje, bo jak tu przegrają będą tylko 2 pkt przed THW. Nie jestem wielkim fanem tego składu, ale według mnie dzięki dobrej formie Roda w pewnym czasie Flensburg wyglądał naprawdę dobrze. Oczywiście teraz bardziej grę ciągną Glandorf i Lauge, ale trzeba również uważać na Johannessena i Gottfridssona. Do tego bardzo dobre skrzydła Wanne i Jondal to są główne atuty, ale za to na kole, czy w bramce według mnie dość wyraźnie odstają od Lowen, które fauluje formę.
Jednak w przerwie na reprezentacje i po grze szczególnie Andre Schmida jestem przekonany, że tutaj pokażą się z tej lepszej strony, a przecież wciąż wielką formę utrzymuje Kohlbacher, który w dwumeczu z Nantes rzucił 17 bramek. Wielkim atutem wicemistrzów Niemiec są również skrzydła z Sigurdssonem, Tollbringiem i Goetzkim (od następnego sezonu jeszcze Gensheimer). Według mnie najsłabszą formacją jest rozegranie, bo chociaż Schmid, Fath i Lipovina robią swoje to Larsen, Petersson i Taleski od dłuższego czasu grają mocno w kratkę, ale ten ostatni w spotkaniach reprezentacji spisał się naprawdę dobrze i wierzę, że w końcu złapał odpowiedni rytm. Ważne jest to, że Appelgren i Palicka mogli sobie odpocząć od gry pod presją, bo Szwecja ma awans do Mistrzostw Europy i grali tylko sparingi, a więc czasu by się zresetować mieli naprawdę dużo, a bramka w Lowen to główny atut tego zespołu.
W SAP arenie gra się bardzo ciężko, a Lowen w tym sezonie zdobyło u siebie 23 z 26 możliwych punktów. Mają dośc wiekowy skład i chwila przerwy dla takich zawodników jak Appelgren, Palicka czy Petersson może okazać się zbawienna, a przerwy często wybijają drużyny będące w wysokiej formie. Do tego Niemcy zaczynają odczuwać presję, bo jeśli zgubią tutaj punkty to sytuacja zrobi się gorąca szczególnie, że mają jeszcze wyjazd do Kiel, czy mecz u siebie z Fusche i mając 24-0-0 mogą na samym finiszu stracić mistrzostwo Niemiec. Wydaje mi się, że może to dość mocno na nich ciążyć i presja trudnej hali zrobi swoje i Lowen wygra ten mecz tak na 65%.