Tenis Lepchenko, Varvara -:- A. Sasnovich

     vs    


Pierwsze turnieje jeszcze trwają, a już dzisiejszej nocy wchodzimy w drugi, a zarazem ostatni turniejowy tydzień przed Australian Open. Tym razem rywalizacja pań odbywać się będzie w Hobart i Sydney. Zdecydowanie mocniejszą stawkę zobaczymy w Sydney, a to powoduje, że kilka naprawdę dobrych zawodniczek musi rozpoczynać od kwalifikacji. Jedną z nich jest Lepchenko, która zmierzy się z Sasnowicz.


Lepchenko miniony sezon miała raczej średni, a do tego miała spory spadek formy w środku sezonu. Zaczęło się od półfinału w Brisbane, następnie 3 runda Australian Open, a na kolejny dobry wynik Amerykanka musiała czekać aż do sezonu na amerykańskich kortach. Tam już było całkiem nieźle, półfinał Stanford, 3 runda Cincinnati i 4 runda US Open. Chociaż jak na zawodniczkę, która w minionym sezonie potrafiła ograć Keys, Stosur, Woźniacką czy mocno się postawić Halep, to osiągane wyniki w turniejach dalekie były od ideału. Ten sezon Lepchenko rozpoczynała ponownie od turnieju w Brisbane, ale całości punktów nie zdołała obronić, bowiem odpadła w ćwierćfinale po trzysetowym boju z Suarez Navarro.


Sasnowicz jest zawodniczką świetnie radzącą sobie na poziomie ITF. W latach 2011-2014 na tym szczeblu rozgrywek zdobyła 11 tytułów, w minionym roku dochodziła maksymalnie do półfinałów (Moskwa, Petersburg, Saint-Gaudens), a największy sukces osiągnęła dochodząc do finału turnieju na poziomie WTA w Seulu. Białorusinka przebiła się od kwalifikacji, pokonała Dulgheru, Rybarikovą, Stephens i Schmiedlovą ulegając ostatecznie Begu. Właściwie był to jedyny godny odnotowania wynik z minionego sezonu. Ten rok, podobnie jak jej rywalka, rozpoczynała w Brisbane, ale z turniejem pożegnała się już w pierwszej rundzie kwalifikacji.


Pojedynek, w którym mamy zawodniczki z dwóch różnych poziomów - z jednej strony solidna i groźna dla zawodniczek z czołówki Lepchenko, z drugiej strony Sasnowicz, która punkty gromadzi głównie w ITFach. W tym pojedynku faworytką może być tylko Amerykanka. Całkiem przyzwoicie rozpoczęła sezon, potrafiła mocno postawić się Suarez Navarro, więc z zawodniczką z tego poziomu nie powinna mieć większych problemów. Jest tylko jedno "ale" - Lepchenko swój pojedynek z Suarez Navarro kończyła w czwartek około 12, natomiast z Sasnowicz gra w piątek około 5 rano. Nie trudno policzyć, że na ogarnięcie się po meczu, przelot (około 1.5h lotu) i odpoczęcie przed następnym spotkaniem miała zaledwie 17 godzin. Jeśli nie odbije się to na dyspozycji Amerykanki to trudno oczekiwać żeby mecz zakończył się innym wynikiem niż jej wygrana.

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @DeuceKurs: 1.46 Porównaj kursyPinnacleDodano: 2024-04-23 20:17
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd