Diyas, Zarina 2:0 Rodionova A.
Czwartkowe spotkania to dokończenie drugiej rundy turnieju. Zarówno w drabince męskiej, jak i damskiej znajdzie się kilka spotkań przyciągających uwagę, natomiast ja zdecydowałem się na wybór mniej "medialnego" spotkania jeśli można tak powiedzieć. Na korcie nr 14 około godziny 15 powinniśmy zobaczyć Zarinę Diyas i Arinę Rodionovą.
Diyas była niegdyś 31. rakietą świata, obecnie plasuje się blisko sto pozycji niżej. Wszystko za sprawą zeszłorocznej przerwy, bowiem reprezentantka Kazachstanu po raz ostatni zagrała właśnie w Wimbledonie. Na korty wróciła dopiero w lutym tego roku, początek to było pasmo porażek, ale wraz z końcem marca przyszły lepsze wyniki, a co za tym idzie, skok w rankingu. Diyas w tym czasie zanotowała trzy finały turniejów rangi ITF z czego wygrała dwa. Dla Zariny zaczyna się teraz najlepszy okres, ponieważ jeśli będzie regularnie grała to w ekspresowym tempie będzie awansować w rankingu, bo nie broni żadnych punktów z drugiej części roku. Już obecny występ przyniesie jej kilka punktów więcej, a to wszystko dzięki ograniu Han w pierwszej rundzie.
Rodionova z tegorocznych rezultatów może pochwalić się finałem ITFa w Burnie, a także półfinałem w Anning. Prócz tego wyniki raczej przeciętne, również nie zwojowała nic szczególnego w pojedynczych turniejach głównego cyklu. Na wimbledońskie trawniki wróciła po sześciu latach przerwy i po raz pierwszy przebrnęła przez kwalifikacje tego turnieju. Co więcej, Australijka była sprawczynią jednej z niespodzianek w pierwszej rundzie eliminując w trzech setach Pavlyuchenkovą. Warto dodać, że w drugim secie obroniła w sumie siedem piłek meczowych!
Historia bezpośrednich spotkań zdecydowanie przemawia w tym pojedynku za Diyas, która wygrała wszystkie trzy dotychczasowe spotkania bez straty seta. Co więcej, wszystkie te pojedynki rozegrane zostały w tym roku, z czego dwa na trawie w Surbiton (07.06) oraz w Manchesterze (15.06), trzeci pojedynek rozegrały na kortach ziemnych w Anning. Uważam, że w tym pojedynku będziemy świadkami nieco bardziej zaciętej rywalizacji. Diyas cały czas trzyma przyzwoity poziom, natomiast Rodionova może być mocno podbudowana po odwróceniu losów spotkania z Pavlychenkovą i może się to przełożyć na jej dobrą grę w pojedynku z reprezentantką Kazachstanu. Obie zawodniczki nie dysponują żadnymi fantastycznymi warunkami fizycznymi, więc przełamań w tym meczu raczej nie zabraknie. Liczę, że czwarty bezpośredni pojedynek nie będzie tak łatwo wygrany przez Diyas stąd typ na over gemowy. Poprzednie pojedynki kręciły się w okolicach tej linii (17, 18 i 17 gemów), oby tym razem została przekroczona.
Manchester City - Chelsea FC
Middelfart VK - Amager VK
